Menu Zamknij

Warto wiedzieć

WARTO WIEDZIEĆ

A B C D E F G H I J K L M N O P R S T U W Z

Ananasy – Ananasy są doskonałym źródłem wielu witamin i minerałów, między innymi witamin A, C, B1, B2, B6 oraz PP, a także kwasu foliowego, fosforu, cynku, miedzi, żelaza i manganu.

Ananas składa się głównie z wody, dlatego ma niską wartość energetyczną. Nie zawiera w ogóle tłuszczu. Charakteryzuje się stosunkowo wysoką zawartością cukrów.

Właściwości ananasa od dawna wykorzystuje się w medycynie niekonwencjonalnej. Ten owoc jest stosowany m.in. w leczeniu infekcji układu oddechowego, w celu poprawy trawienia, a nawet w celu usunięcia pasożytów przewodu pokarmowego.

W skład ananasów wchodzi enzym bromelina, który zmniejsza obrzęki, skraca procesy gojenia ran i urazów, a także zmniejsza ból towarzyszący urazom czy zabiegom medycznym. Bromelina łagodzi także procesy zapalne i wykazuje właściwości przeciwbólowe, więc doskonale sprawdza się w przypadku choroby zwyrodnieniowej stawów i reumatoidalnego zapalenia stawów.

Bromelina działa przeciwzakrzepowo – zapobiega sklejaniu się płytek krwi i rozpuszcza już powstałe zakrzepy, przez co zapobiega chorobie wieńcowej czy zakrzepowemu zapaleniu żył.

Ponadto enzym bromelina znacząco wspomaga trawienie białek. Spożycie ananasów zaleca się osobom z problemami żołądkowymi i na diecie ze wzglądu na poprawę trawienia, niwelowanie niestrawności i zgagi. Zawartość wapnia, żelaza, miedzi i manganu – pierwiastków, które odpowiadają za kondycję kości. Mangan ułatwia przyswajanie wapnia przez organizm oraz jego wchłanianie się w tkankę kostną, z kolei żelazo zapobiega łamliwości kości. Miedź oraz witamina C uczestniczą za to w budowie kolagenu – składnika skóry. Jeśli chcemy zadbać o piękną cerę, włosy i paznokcie, warto zajadać się ananasem

Arbuzy – zawierają dużo wody (92%) i niewielkie ilości witamin i składników mineralnych, są jednak bogate w przeciwutleniacze, takie jak likopen, beta-karoten, luteina, zeaksantyna i kryptoksantyna, które pomagają chronić organizm przed rozwojem chorób nowotworowych. Ponadto arbuzy działają moczopędnie, dlatego poleca się je w chorobach nerek i infekcjach układu moczowego. Arbuzy wpływają korzystnie także na układ pokarmowy i polepszają przemianę materii. Poza tym składniki aktywne zawarte w arbuzach wspomagają pracę układu krążenia, wydalają z organizmu szkodliwe związki gromadzące się w mięśniach w czasie intensywnych ćwiczeń oraz działają jak viagra.

Arbuz jest doskonałym źródłem przeciwutleniaczy, które opóźniają proces starzenia się skóry (m.in. chronią przed szkodliwym działaniem promieni UV i pomagają przy leczeniu stanów zapalnych skóry).

Arbuzy są bogatym źródłem wielu substancji, które kontrolują poziom trójglicerydów we krwi i zapewniają prawidłowe ciśnienie tętnicze, zapobiegając w ten sposób chorobom serca:

  • karotenoidy to antyoksydanty i naturalne pigmenty, które odpowiadają za czerwoną barwę miąższu arbuza; za głównego przedstawiciela karotenoidów uważa się likopen, który zapobiega utlenianiu się cholesterolu, przez co obniża ciśnienie w żyłach i tętnicach; ponadto hamuje namnażanie się w naczyniach krwionośnych wolnych rodników, które powodują ich mechaniczne uszkodzenia. Likopen zmniejsza także ryzyko wystąpienia nowotworów, zwłaszcza raka prostaty;
  • witamina A i witamina C to także przeciwutleniacze, które pomagają obniżyć ciśnienie tętnicze krwi, dzięki czemu zmniejszają ryzyko zawału serca czy udaru mózgu;
  • potas pomaga kontrolować ciśnienie krwi, ponieważ przyspiesza wydalanie nadmiaru sodu z organizmu (który odpowiada za nadciśnienie tętnicze), hamuje procesy miażdżycowe w naczyniach krwionośnych;
  • magnez poprawia elastyczność naczyń krwionośnych, dzięki czemu krew może swobodnie przez nie przepływać; ponadto zapobiega spadkowi poziomu potasu i wzrostowi stężenia sodu w organizmie;
  • cytrulina – obecna w miąższu i skórce arbuza cytrulina to organiczny związek chemiczny z grupy α-aminokwasów, pochodna ornityny; po dostaniu się do organizmu cytrulina jest przekształcana w L-argininę - aminokwas, który podnosi poziom tlenku azotu, powodującego rozluźnienie naczyń krwionośnych; ponadto cytrulina jest aminokwasem, który wraz z ornityną i argininą bierze udział w cyklu mocznikowym, w ramach którego zachodzi neutralizacja toksycznego amoniaku - substancji przyczyniającej się do zmęczenia mięśni podczas wysiłku. W związku z tym arbuz pozwala na bardziej intensywny trening oraz wspomaga regenerację mięśni.

Banany – to owoce, których właściwości i wartości odżywcze poznano tysiące lat temu. Banany były uprawiane prawdopodobnie ponad 7000 lat temu w Malezji, skąd dotarły do Indii. Następnie przewędrowały przez Bliski Wschód i znalazły się w Afryce, gdzie są uprawiane do dzisiaj. Banany zawierają wszystkie najważniejsze witaminy – A, C, E, K oraz te z grupy B. Nie brakuje w nich także błonnika oraz składników mineralnych – magnezu, żelaza, fosforu i wapnia. Jednak najwięcej mają potasu, który odpowiedzialny jest za doprowadzanie tlenu do mózgu. Dzięki temu banany mają dobry wpływ na nasz układ krążenia, a także wspomagają nasz mózg podczas wysiłku intelektualnego.

Banany mogą się przyczynić do obniżenia poziomu cholesterolu. Wszystko dzięki sporej zawartości pektyn (rodzaj błonnika pokarmowego).

Banany mogą zmniejszyć ryzyko rozwoju nowotworu nerki. Wykazano również, że zielone banany, a konkretnie tzw. skrobia oporna w nich zawarta, może zmniejszyć ryzyko wystąpienia wielu różnych typów chorób nowotworowych, zwłaszcza raka okrężnicy. Warto wiedzieć, że skrobia ta jest wolniej trawiona, dzięki czemu nie powoduje gwałtownego wzrostu poziomu glukozy we krwi.

Banany powinny włączyć do diety osoby zmagające się z wrzodami żołądka. Z badań wynika, że te egzotyczne owoce powodują rozrost komórek błony śluzowej żołądka i pobudzają wydzielanie śluzu tworzącego warstwę ochronną, zapobiegając tym samym szkodliwemu działaniu soków żołądkowych i powstawaniu uszkodzeń. Ponadto zawierają tzw. inhibitory proteazy, które przyczyniają się do niszczenia bakterii, m.in. H. pylori, która prawdopodobnie odpowiada za większość przypadków choroby wrzodowej.

W wielu kulturach skórka banana stosowana jest przy leczeniu kurzajek i do łagodzenia ukąszeń komarów. Ugryzione miejsce pociera się umytą skórką banana, by zmniejszyć obrzęk, swędzenie i podrażnienie. Tajemnica tkwi być może w enzymach zawartych w skórce, łagodzących stany zapalne.

Skórka od banana to także skuteczny sposób na wybielanie zębów. Jej wewnętrzną stroną należy pocierać zęby kilka razy w tygodniu. Jest to bezpieczna metoda, ponieważ nie zawiera substancji, które mogłyby uszkodzić lub osłabić szkliwo. Nie wymaga także mocnego szorowania ani trzymania na zębach przez kilka godzin.

Brzoskwinie – to owoce, których właściwości i wartości odżywcze doceniano już 4000 lat temu w Chinach, skąd prawdopodobnie pochodzą. Zawierają sporo witamin z grupy B, witaminę PP i nieco C, są cennym źródłem beta–karotenu i błonnika. Błonnik przyspiesza perystaltykę jelit oraz pomaga w walce z zaparciami.

Brzoskwinie składają się z 90% z wody, dzięki temu działają moczopędnie i oczyszczają organizm z toksyn. Ma to pozytywny wpływ na funkcjonowanie układu moczowego oraz nerek. Jadane regularnie oczyszczają organizm z toksyn i szkodliwych produktów przemiany materii. To ważne dla chorych na reumatyzm i nerki. Nie zawierają tłuszczu i sodu, więc warto je polecić osobom z nadciśnieniem i wysokim poziomem cholesterolu.

Świeże brzoskwinie mają niski indeks glikemiczny (35), dlatego też mogą być spożywane przez cukrzyków. Brzoskwinie polecane są osobom chorym na anemię, gdyż owoce te zwiększają produkcję czerwonych krwinek.

Brzoskwinie pomagają zwalczyć nowotwór piersi. Amerykańscy naukowcy przeprowadzili badania i udowodnili, że spożywanie brzoskwiń hamuje rozwój nowotworu piersi i zapobiega przerzutom. Dzieje się to za sprawą fenoli, które neutralizują wolne rodniki.

Miąższ brzoskwiń zawiera kwasy AHA i witaminę C i E i beta–karoten. Zawarta w brzoskwini witamina C doskonale wzmacnia odporność skóry oraz wzmacnia naczynia krwionośne, zapobiegając ich pękaniu i tworzeniu się pajączków. Witamina A i E odpowiadają za jędrność i gładkość skóry. Ekstrakt z miąższu ma także właściwości tonizujące, nawilżające i odmładzające. Odświeża cerę, ściąga pory i regeneruje naskórek.

Działają korzystnie na kształtowanie się kości, zębów, mięśni, chrząstek i żył noworodków. Kwas foliowy zapobiega powstawaniu wad cewy moczowej.

Owoce te polecane są kobietom w ciąży. Dzięki zawartości potasu, pomagają w zwalczaniu zmęczenia, skurczy oraz zawrotów głowy. Brzoskwinie wpływają pozytywnie nie tylko na zdrowie matki, lecz także na prawidłowy rozwój dziecka.

Brzoskwinie dzięki zawartości boru i niacyny, która ułatwia produkcję estrogenu, łagodzą także objawy menopauzy.

Cytryny – chociaż cytryny wcale nie są królowymi witaminy C, zawierają jej na tyle dużo (53 mg/100 g), by wspierać odporność i łagodzić przebieg infekcji. Tym bardziej że mają też sporo rutyny, która zapobiega utracie witaminy C z organizmu i uszczelnia naczynia krwionośne. Cytryny to dobre źródło beta–karotenu, witamin z grupy B, E, potasu, magnezu, sodu i żelaza. Spora zawartość potasu w cytrynach pomaga w walce z nadciśnieniem. Dodatkowo, pomaga w utrzymaniu właściwej elastyczności naczyń krwionośnych, sprzyja więc walce z miażdżycą i zmniejsza ryzyko zawałów oraz udarów.

Obecne w nich terpeny pobudzają wytwarzanie śliny. A ponieważ wraz z wydzielaniem śliny rośnie produkcja enzymów trawiennych, cytryny pobudzają procesy trawienne, przyśpieszając oczyszczanie organizmu – sprzyjają zatem odchudzaniu. Cytryny zawierają sporo pektyny, dzięki czemu znakomicie hamują łaknienie. Dodatkowo działają oczyszczającą i antyoksydacyjnie, co może być silnym orężem w walce z tkanką tłuszczową. Warto więc zacząć dzień od szklanki wody z plasterkiem cytryny.

Cytryny zwierają limonen – silny przeciwutleniacz, który ma właściwości przeciwnowotworowe. W badaniach laboratoryjnych związki te niszczyły komórki rakowe nowotworów jamy ustnej, skóry, płuc, piersi, żołądka i okrężnicy, a także występującej głównie u dzieci neuroblastomy. Poza tym cytryny, zaraz po żurawinie, wykazywały najsilniejsze działanie hamujące namnażanie się komórek raka wątroby w badaniu in vitro. Mogą okazać się również znakomitym dodatkiem prozdrowotnym u osób cierpiących na astmę, choroby reumatyczne, czy kamicę nerkową.

Powszechnie uważa się, że skoro cytryna jest kwaśna, to zakwasza organizm. Nic bardziej mylnego. Cytryny – podobnie jak inne cytrusy – są produktem zasadowym i pozwalają zachować równowagę kwasowo–zasadową organizmu. Cytryny, choć są kwaśna (pH 2-2,5), to są też bogate w minerały zasadowe, które w trakcie przemian metabolicznych pozostają we krwi, podwyższając jej pH, a co za tym idzie – alkalizują cały organizm. Przez stymulację produkcji żółci, sok z cytryny przyczynia się do poprawy funkcjonowania wątroby, a przy okazji może wpływać na regulację poziomu wapnia.

Cytryny mają właściwości antyseptyczne, w dawnych czasach stosowane były do odkażania ran. Przyspieszają gojenie i mogą pomagać w leczeniu niewielkich siniaków. Przyspieszają również krzepnięcie krwi. Można stosować ją bezpośrednio na skórę. Taki zabieg jest skuteczny również w walce z przebarwieniami i zaskórnikami.

Sam sok sprzyja detoksykacji organizmu. Może opóźniać powstawanie zmarszczek i pomagać w walce z trądzikiem.

Czereśnie – choć czereśnie w 80% składają się z wody, to pozostałe 20% wypełniają witaminy i składniki mineralne. Owoce te są kopalnią witamin i soli mineralnych takich jak: potas, fosfor, wapń, magnez, siarka, chlor, sód, cynk, mangan, żelazo, miedź, czy jod. Czereśnie są bogate w witaminy C, A, PP oraz witaminy z grupy B (B1, B2, B5, B6, B12).

Witaminy A i C działają na organizm oczyszczająco i odtruwająco, poprawiają stan i wygląd skóry. Czereśnia polecana jest na opuchnięte i zwyrodniałe stawy, a witamina B5 wspomaga leczenie artretyzmu.

Witaminy, żelazo, wapń i fosfor odgrywają istotną rolę w procesie tworzenia się tkanki kostnej, zębów oraz są czynnikami wpływającymi krwiotwórczo, co ma szczególne znaczenie dla kobiet w ciąży i małych dzieci. By wykorzystać je najlepiej i wzmocnić dziąsła oraz zęby należy owoce wolno i powoli żuć, wtedy składniki lecznicze zostaną wchłonięte bezpośrednio przez błony śluzowe jamy ustnej.

Jod, którego te smaczne owoce mają więcej niż dorsz i wiele innych ryb morskich, wzmaga produkcję hormonów tarczycy, które między innymi regulują przemianę materii.

Potas usuwa nadmiar soli, dlatego dobroczynnie wpływa na serce, nerki oraz stawy. Poprawiają krążenie, pomagają przy dolegliwościach wątroby. Odmiany czerwone szczególnie wskazane są dla osób cierpiących na nadciśnienie. Dieta czereśniowa może znacznie je obniżyć i znormalizować.

Dzięki obecności bioflawonoidów czereśnia, zwłaszcza czerwona, jest zaliczana do przeciwutleniaczy, które zwalczają wolne rodniki.

Czereśnie mają silne działanie przeciwzapalne, przeciwdrobnoustrojowe i przeciwnowotworowe dzięki zawartych w nich silnym barwnikom zaliczanym do grupy antocyjanów. Ponadto mają doskonały wpływ na wzrok – wzmacniając naczynia krwionośne gałki ocznej, a także stymulując wydzielanie rodopsyny – substancji odpowiedzialnej za lepsze widzenie po zmroku.

Idealnie regulują żołądek, usuwają fermentację gnilną, usuwają zalegające toksyny z organizmu i regulują poziom płynów. Dzięki tej właściwości powinny być spożywane przez osoby mające zaburzenia przewodu pokarmowego nawet do kilograma dziennie. Garbniki hamują procesy zapalne w śluzówkach dróg pokarmowych.

Czereśnie oddziałują korzystnie na stany zapalne dróg moczowych i żółciowych, jak również przy kamieniach i piasku w nerkach oraz pęcherzu moczowym.

Owoce te są zasadotwórcze i odkwaszają organizm, doprowadzając go do równowagi kwasowo zasadowej. Regulują też apetyt, dlatego dobrze jest zachęcać do ich jedzenia dzieci-niejadki.

Grejpfruty – nazwa grejpfrut pochodzi od angielskich słów „grape” czyli grono oraz „fruit” czyli owoc – ma to związek z faktem, że owoce te rosną na gałązkach rozmieszczonych w gronach. Pochodzi z karaibskiej wyspy Barbados. W XVIII i XIX wieku grejpfruty nazywane były shaddockami od nazwiska kapitana Jamesa Shaddocka, który sprowadził i zadomowił grejpfruty na wyspie Barbados. W 1823 roku grejpfruta zasadzono po raz pierwszy na Florydzie, gdzie jego uprawa trwa do dzisiaj. Właśnie na tym amerykańskim półwyspie narodziła się najzdrowsza jego odmiana – różowa.

Niskokaloryczne, orzeźwiające grejpfruty są prawdziwą witaminową bombą, wzmacniającą odporność organizmu. Miąższ jednego owocu dostarcza więcej witaminy C niż zalecane dzienne zapotrzebowanie oraz jedną trzecią zalecanej dziennej dawki prowitaminy A, czyli beta-karotenu. Czerwone i różowe odmiany mają najwięcej witaminy C. Grejpfruty dostarczają też sporo witamin z grupy B (B1, B2, B3, B5, B6, B7 i B9), witaminy A, E i P oraz bogactwo minerałów takich, jak potas, cynk, wapń, żelazo, fluor, fosfor, magnez, mangan, sód, miedź. Są także źródłem błonnika pokarmowego, głównie w postaci pektyn.

Grejpfruty oprócz witamin i walorów smakowych zawierają również cenne flawonoidy. Występują one przede wszystkim w skórce, pestkach oraz białej błonce grejpfruta. Flawonoidy mają właściwości antybakteryjne, przeciwgrzybiczne oraz przeciwnowotworowe. Badania udowodniły, że grejpfruty mogą uchronić przed nowotworami żołądka, jelit, płuc, prostaty, pęcherza moczowego oraz szyjki macicy. U osób regularnie pijących wyciskany sok grejpfrutowy wykazano zmniejszenie aktywności enzymu, mającego wpływ na aktywację substancji rakotwórczych występujących w dymie papierosowym. W badaniach laboratoryjnych związki biologicznie czynne występujące w grejpfrucie nie tylko powodowały obumieranie komórek nowotworowych, ale również powodowały zwiększenie produkcji zdrowych komórek nabłonka okrężnicy.

Jedzenie grejpfrutów oczyszcza wątrobę, zwiększa wydzielania żółci, pozwala lepiej filtrować krew i wychwytywać z niej toksyny. Składnik grejpfrutów – naringenina może też pomóc w leczeniu zakażeń wątroby wirusem HCV. Blokuje ona uwalnianie się wirusów z zakażonych hepatocytów, co jest niezbędne do zakażenia kolejnych jej komórek i utrzymania się przewlekłej infekcji. Wyciąg z pestek grejpfruta wspomaga leczenie wrzodów żołądka.

Grejpfruty są niskokaloryczne (w 100 g mają tylko 50 kcal), a do tego przyśpieszają przemianę materii, ułatwiają spalanie tłuszczów i oczyszczają organizm – dzięki czemu opóźniają proces starzenia i poprawiają urodę. Bezkonkurencyjna pod tym względem jest biała wewnętrzna skórka, czyli albedo (znajdująca się w niej naryngina lekko przeczyszcza). Nie warto więc pedantycznie oczyszczać z niej owoców, lepiej polubić jej lekko gorzkawy smak, szczególnie w czasie trwania diety oczyszczającej.

Grejpfruty mają niski indeks glikemiczny, dlatego są wskazane dla osób zmagających się z cukrzycą oraz zdrowych – w profilaktyce tej choroby. Grejpfruty spowalniają proces rozkładu cukru w organizmie, regulują poziom glukozy we krwi oraz zwiększają wrażliwość komórek na insulinę. Są zatem polecane nie tylko cukrzykom, lecz także osobom chorującym na insulinooporność.

Grejpfruty mają korzystny wpływ na serce – obniżają poziom cholesterolu i ciśnienie tętnicze, przeciwdziałają miażdżycy.

Osoby, które mają podwyższony poziom cholesterolu, powinny jeść grejpfruty z błonkami, gdyż obfitują one w obniżający go błonnik.

Grejpfruty zawierają sporo kwasu foliowego, który jest najcenniejszy dla przyszłych mam, bo wspomaga prawidłowy rozwój płodu oraz zapobiega tworzeniu się wad genetycznych.

Ze względu na wysoką zawartość witaminy C i kwasów owocowych, grejpfrut znalazł zastosowanie również w kosmetyce. Preparaty oraz zabiegi z wykorzystaniem grejpfruta polecane są przede wszystkim do skóry tłustej i trądzikowej, gdyż regulują nadmiar sebum oraz zamykają pory. Grejpfrut świetnie sobie radzi także z przebarwieniami – rozjaśnia je. Okłady z soku i miąższu owocu ujędrniają skórę, a płukanki wzmacniają włosy,

Olejek grejpfrutowy ma działanie uspokajające i antydepresyjne. Aromaterapia z jego udziałem pomaga złagodzić stres, stany depresyjne, migrenę, objawy PMS, a także bezsenność.

Gruszki – właściwości i wartości odżywcze tych owoców są doceniane od wieków. Starożytni pili napar z gruszek przy przeziębieniach, gorączce i uporczywym kaszlu. Z kolei pieczone owoce były pomocne w dolegliwościach trawiennych, a smażone stosowano na wzmocnienie. Współcześni naukowcy polecają gruszki na poprawę pracy mózgu i tarczycy. Gruszki, jako jedne z nielicznych owoców, zawierają jod - minerał pozytywnie wpływający na funkcjonowanie tarczycy.

Ponadto, na tle innych owoców, gruszki wyróżniają się zawartością boru - pierwiastka wspomagającego pracę szarych komórek oraz poprawiającego możliwości koncentracji. Bor zapobiega również utracie wapnia z kości, w związku z tym gruszki, ale te dojrzałe, powinny jeść osoby narażone na osteoporozę.

Zawarty w gruszkach błonnik przyczynia się do zmniejszenia ryzyka wystąpienia nowotworu jelita grubego, a obecność kwasu hydroksycynamonowego zapobiega rozwojowi guzów płuc i żołądka. Badania naukowe pokazują, że jest to jeden z bardziej skutecznych pokarmów, który ogranicza rozwój raka przełyku.

Jedzenie gruszek znacznie zmniejsza ryzyko wystąpienia udaru mózgu. Gruszki mogą również zapobiec rozwojowi nadciśnienia. Ze wszystkich pierwiastków mineralnych zawierają właśnie najwięcej obniżającego ciśnienie krwi potasu (aż 116 mg/100 g). Pierwiastek ten hamuje agregację (zlepianie się) płytek krwi, ograniczając tworzenie się skrzepów. Dzięki temu naczynia krwionośne są bardziej drożne, a co za tym idzie - krew krąży swobodniej i ciśnienie spada. Ponadto potas przyspiesza wydalanie nadmiaru sodu przez nerki, który przyczynia się do rozwoju nie tylko nadciśnienia, lecz także innych chorób układu sercowo-naczyniowego. Poza tym potas wspomaga prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego i mięśniowego – w tym mięśnia sercowego.

Miedź jest minerałem wspomagającym funkcjonowanie centralnego układu nerwowego, a około piętnastu procent jego dziennego zapotrzebowania znajduje się w średniej wielkości gruszce. Dodatkowo, obecny w owocach przeciwutleniacz chroni przed chorobą Alzheimera.

Gruszki są także bogate w fosfor, wapń, magnez, sód i żelazo. W owocu występują kwasy owocowe (kwas jabłkowy, kwas cytrynowy), węglowodany, olejki eteryczne i pektyny. Gruszki zawierają także witaminy: A, B1, B2, B6, C i PP. W miarę dojrzewania owoców ilość kwasów organicznych i pektyn maleje, a rośnie natomiast zawartość cukrów.

Ekstrakt z gruszek wykorzystywany jest do produkcji szamponów do włosów. Zawarta w nim glukoza sprawia, że włosy są elastyczne, dzięki czemu zapobiega się m.in. rozdwajaniu końcówek. Wyciąg z tego owocu wykorzystywany jest także w leczeniu dermatoz, egzem i trądziku. Gruszkę można przeznaczyć również do pielęgnacji cery tłustej. Wystarczy utrzeć świeżą gruszkę, dodać do niej kilka łyżek miodu, oliwy z oliwek i wymieszać. Tak przygotowaną maseczkę należy nałożyć na twarz i zmyć po 20 minutach 😊

Imbir – to niezwykła roślina, która w ostatniej dekadzie przeżywa prawdziwy renesans. Imbir jest rośliną zaliczaną do bylin występującą w około 80 różnych odmianach. Posiada długie liście o lancetowatym zarysie, dorastające nawet do 2 metrów wysokości oraz żółto-fioletowe kwiaty o mocnym zapachu. Najważniejszą częścią imbiru są jednak jej podziemne kłącza. Silnie rozgałęzione, stanowią obecnie sposób na rozmnażanie rośliny. Z badań archeologów wynika, że kłącze imbiru kilkanaście wieków przed naszą erą znajdowało zastosowanie w medycynie ludowej Arabii, Indii i Chin. Zapiski z najstarszego zielnika chińskiego mówią o roku 2800 p.n.e., gdzie zaliczono imbir do drugiej klasy, czyli łagodzącej ciężkie choroby. W zachowanych pismach wspomina się o właściwościach imbiru leczących dolegliwości żołądkowe. Od wieków imbir jest także uważany za skuteczne lekarstwo w walce z przeziębieniem i grypą. Zawarte w nim związki chemiczne stymulują pracę układu immunologicznego, warunkując dobrą odporność organizmu również w okresie zwiększonej ilości zachorowań.

Obecnie imbir jest powszechnie używany jako surowiec leczniczy i przyprawa. Badania naukowe prowadzone na przestrzeni lat dowodzą, że posiada on szereg właściwości, które można wykorzystać w profilaktyce i leczeniu wielu schorzeń, w tym chorób cywilizacyjnych.

Imbir jest bogactwem witamin, związków mineralnych oraz olejków eterycznych, wśród których największe działanie prozdrowotne wykazuje gingerol odpowiedzialny za gorzkawy aromat przyprawy oraz zingiberol, warunkujący jego ostry smak. W kłączu rośliny można także znaleźć wapń, magnez, żelazo, potas i mangan. Imbir jest też cennym źródłem witaminy A, C, K oraz witamin z grupy B.

Imbir to wspaniały środek na polepszenie naszej koncentracji, dlatego zaleca się go dodawać do pitej codziennie kawy.

Dzięki zawartym w nim olejkom eterycznym, doskonale rozprawia się z dolegliwościami żołądkowymi i jest skutecznym lekiem na chorobę lokomocyjną i morską.

W przypadku gdy dojdzie do infekcji, regularne spożywanie kłącza rośliny przyczynia się do łagodniejszego jej przebiegu i szybszego powrotu do zdrowia. Właściwości rozgrzewające imbiru redukują objawy przeziębienia i grypy pobudzając system odpornościowy do walki z patogenami. Olejki eteryczne pomagają natomiast skutecznie oczyścić zatoki oraz górne drogi oddechowe. Warto przy tym podkreślić, że są one łatwo przyswajalne w przeciwieństwie do syntetycznych specyfików. Zatem picie herbaty z dodatkiem imbiru bądź wody z dodatkiem startego imbiru oraz odrobiną miodu i cytryny sprawi, że nie będą nam groźne jesienne przeziębienia. Napar z imbiru warto pić w przypadku bólu gardła, ze względu na działanie odkażające. Dzięki właściwościom rozgrzewającym pomoże ogrzać się zimą. Zaleca się go zwłaszcza osobom, które skarżą się na zimne ręce i nogi.

Kłącze imbiru wykazuje ponadto pozytywny wpływ na pracę układu pokarmowego. Zawarte w roślinie olejki eteryczne pobudzają wydzielanie śliny oraz kwasu solnego, ułatwiając trawienie pokarmów i niwelując uczucie ciężkości. Stymulują także wątrobę i trzustkę do uwalniania enzymów odpowiedzialnych za rozkład węglowodanów i lipidów. Imbir rozgrzewa, oczyszcza organizm i pobudza proces spalania tkanki tłuszczowej. Spożywanie imbiru zmniejsza apetyt i hamuje ochotę na niezdrowe, słone przekąski. Ponadto ma niewielką ilość kalorii i można go spożywać jako dodatek do herbaty lub potraw, jako przyprawę lub składnik koktajli. Imbir może pomóc w pozbyciu się zbędnych kilogramów, ale najlepiej połączyć jego działanie z odpowiednią dietą i ćwiczeniami fizycznymi. Wówczas efekty będą szybsze i bardziej zauważalne.

Imbir wykazuje silne właściwości przeciwbólowe, co w połączeniu z działaniem przeciwzapalnym sprawiło, że znalazł zastosowanie w leczeniu dolegliwości reumatycznych. Olejki eteryczne z kłącza imbiru są także stosowane przy masażach, których celem jest zniwelowanie dyskomfortu wywołanego przez napięcie mięśni oraz zwyrodnienia stawów.

Nie można zapominać o tym, że imbir zawiera szereg substancji o działaniu przeciwzapalnym i przeciwbakteryjnym. Niwelując bakterie Helicobacter pylori zapobiega powstawaniu nadżerek oraz wrzodów błony śluzowej żołądka i jelit.

Przeciwbakteryjne działanie imbiru wykazuje także pozytywny wpływ na higienę jamy ustnej. Płukanki z rośliny pozwalają pozbyć się nieprzyjemnego zapachu z ust. Alkalizując środowisko, pozwalają w znacznym stopniu ograniczyć ryzyko wystąpienia próchnicy.

Imbir wykazuje też bardzo silne działanie przeciwzakrzepowe, jest też skuteczny w walce ze zbyt wysokim poziomem cholesterolu. Pobudza on jednocześnie pracę naszego serca i skutecznie obniża ciśnienie krwi.

Naukowcy potwierdzili, że spożywanie sproszkowanego lub świeżego kłącza likwiduje bóle menstruacyjne w równym stopniu co ibuprofen lub kwas mefenamowy. Zaleca się sięganie po przyprawę również przy pierwszych objawach zespołu napięcia przedmiesiączkowego, co znacząco złagodzi objawy PMS, a także w przypadku nawracających migren.

Imbir doskonale pobudza krążenie i przyśpiesza spalanie tkanki tłuszczowej. Dzięki temu jest często używany w preparatach ujędrniających skórę, modelujących sylwetkę, a także zwalczających cellulit. Imbir stosuje się również w szamponach i balsamach do włosów, gdyż przeciwdziała starzeniu się skóry głowy i wzmacnia włosy.

Marynowany imbir ma zastosowanie w przypadku nieżytu nosa oraz w stanach zapalnych nosa. Zmielone kłącze świeżego imbiru należy zalać wodą i gotować przez 5 minut, odstawić na kolejne 30, przecedzić i stosować jako aerozol 3-6 razy dziennie.

Spirytus z imbirem pomaga przy opuchniętych nogach, bólu stawów oraz nerwobólach. Przyspiesza gojenie opryszczki, owrzodzeń i ropni.

Korzeń imbiru dzięki swojemu egzotycznemu zapachowi jest podstawą wielu perfum. Świetnie współgra z kardamonem i pieprzem.

Imbir ma wiele właściwości zdrowotnych, ale w niektórych przypadkach należy unikać jego spożywania. Dolegliwości, które wykluczają imbir z diety to: hemofilia, niedociśnienie tętnicze, nadciśnienie tętnicze, ciąża, karmienie piersią, wrzody żołądka, wrzód dwunastnicy, refluks żołądkowo-przełykowy.

Jabłka – Dietetycy zalecają zjedzenie dwóch jabłek dziennie: rano dla urody, wieczorem dla zdrowia. Najcenniejsze są gniazda nasienne i skórka, gdzie jest najwięcej pektyn (oczyszczają organizm, regulują florę bakteryjna jelit, zapobiegają zaparciu, zmniejszają wchłanianie cholesterolu, chroniąc przed miażdżycą i zawałem). Pektyny hamują wchłanianie cholesterolu LDL z jelita, co prowadzi do zwiększenia produkcji „dobrego” cholesterolu HDL w wątrobie, a w konsekwencji do obniżenia stężenia „złego” cholesterolu we krwi. Pektyny z jabłek wzmacniają szkliwo, zapobiegając próchnicy. Gryzienie twardych owoców jest korzystne dla dziąseł. Dodatkowo zawarte w jabłkach przeciwutleniacze flawonoidy skutecznie zapobiegają tworzeniu się zakrzepów w naczyniach krwionośnych.

Jabłka są bogate w witaminę C, potas oraz żelazo. Zawierają także cynk, mikroelement niezbędny do prawidłowego rozwoju limfocytów T, czyli białych krwinek, które niszczą chorobotwórcze bakterie i wirusy, a także wiele innych substancji ogólnie poprawiających naszą formę. Układ immunologiczny zawdzięcza jabłkom naprawdę sporo przede wszystkim dlatego, że sprzyjają one tworzeniu właściwej flory bakteryjnej w jelitach. Pamiętając, że 70proc. odporności zależy właśnie od pracy jelit, nie żałujmy sobie jabłek.

Jabłka jedzone na surowo wzmacniają serce, układ nerwowy, mięśnie i poprawiają pracę wątroby. Mają ponadto działanie moczopędne, więc mogą zmniejszać obrzęki nóg. Gotowane i starte jabłka leczą też biegunkę u dzieci oraz niestrawność i choroby wrzodowe u osób dorosłych.

Dzięki zawartości wielu minerałów, w tym potasu, żelaza, cynku, krzemu, a także witamin A, C, E oraz z grupy B jabłka poprawiają stan skóry, włosów i paznokci. Zawarte w jabłkach wszystkie przeciwutleniacze zapobiegają przedwczesnemu starzeniu skóry, choćby dlatego, że chronią zawarty w niej kolagen.

Owoce te są niskokaloryczne i sycące, dlatego też są zalecane przy odchudzaniu. Nie mniej jednak nie mogą być spożywane bez ograniczeń, ponieważ zawierają dużo cukru.

Kiwi - czyli owoc aktinidii, narodziło się w dolinie rzeki Jangcy w Północnych Chinach i początkowo nazywało się chińskim agrestem. Swoją obecną nazwę zyskało oficjalnie dopiero w 1974 roku. Kiwi jest nie tylko smaczne, ale też wartościowe pod względem odżywczym. Nie brakuje w nim witamin - zwłaszcza C oraz A, B1, B2, E, K1, PP. Zawiera również minerały - potas, magnez, wapń, cynk, żelazo, fosfor, miedź oraz sód, kwas foliowy a także wpływającą korzystnie na wzrok luteinę, regulujący pracę układu pokarmowego błonnik czy aktinidię – enzym wspomagający trawienie białka. Zielony, soczysty miąższ dojrzałego owocu bogaty jest w cukry – glukozę i fruktozę (oba łatwo przyswajalne przez nasz organizm).

Ze względu na dużą zawartość witaminy C, kiwi wykazuje właściwości przeciwzapalne. Regularne spożywanie tego owocu może się przyczynić do redukcji objawów towarzyszących zapaleniu kości i stawów. Witamina C nadaje kiwi właściwości uszczelniające naczynia krwionośne oraz błony śluzowe. To z kolei zwiększa naturalną ochronę organizmu przed przenikaniem drobnoustrojów chorobotwórczych.

Witamina C jest także silnym przeciwutleniaczem i chroni organizm przed działaniem wolnych rodników – związków odpowiedzialnych za przyśpieszenie procesów starzenia oraz powstawanie uszkodzeń w obrębie DNA komórek. Zawarte w kiwi przeciwutleniacze i witaminy chronią wzrok przed uszkodzeniem i spowalniają związaną z wiekiem progresję zwyrodnienia plamki żółtej. Co więcej, regularne spożywanie tego owocu może uchronić wzrok przed jaskrą.

Kolejnym silnym przeciwutleniaczem, który kryje w sobie kiwi jest kwercetyna, która spożywana regularnie może obniżyć ryzyko chorób serca lub niektórych nowotworów.

Owoc ten wspiera także zdrowie układu krwionośnego – zgodnie z wynikami badań jedzenie 2-3 owoców kiwi dziennie może obniżyć ciśnienie krwi, zapobiega zakrzepom, obniża zbyt wysoki poziom trójglicerydów i podnosi stężenie „dobrego” cholesterolu HDL we krwi – będzie więc dobrym wyborem np. dla osób borykających się z dyslipidemią.

Kiwi jest świetnym remedium na kaszel i astmę, czego dowiedli włoscy naukowcy badając grupę 6- i 7 latków. Według nich im więcej spożywa się kiwi, tym mniej problemów z układem oddechowym.

Zawartość w kiwi związku uczestniczącego w procesach regulacji snu, tj. serotoniny nadaje kiwi właściwości łagodzące zaburzenia snu. Badania naukowe potwierdzają, że po 4 tygodniach spożywania tego owocu znacząco poprawia się jakość spania u osób dotkniętych zaburzeniami snu.

Zaletą kiwi jest również zdolność hamowania apetytu na słodycze! Podczas odchudzania warto zjeść 1-2 owoce kiwi na drugie śniadanie, podwieczorek lub zamiast kolacji.

Maliny – to owoce złożone zwykle z wielu drobnych, różowoczerwonych, soczystych pestkowców. Odmiany uprawne malin rosną niemal w całej Europie i Azji, różnią się nie tylko nazwą, ale też smakiem i kolorem. Obecnie na świecie istnieje ponad 200 znanych gatunków malin – owoce pomarańczowe, białe, żółte, fioletowe i czarne.

Malina ma prozdrowotny wpływ na ludzki organizm. Już starożytni przyrządzali lecznicze soki z malin, które pomagały na zakażenia organizmu i nerwicę. Rzymianie rozpoczęli proces udomawiania tych owoców około IV w. i to dzięki nim uprawy rozprzestrzeniły się w całej Europie. W Polsce już w XVI wieku stosowano syrop malinowy jako środek odżywczy i ogólnie wzmacniający lek. Kwiaty malin roztarte z miodem zalecano do przemywań „na oczy napuchłe i zropiałe”, a mieszaniną soku z liści i miodu leczono astmę. Odwaru z malinowych liści używano do kompresów i okładów przy różnych dolegliwościach skórnych. Obecnie często przyrządza się syrop lub sok z malin, które są pomocne przy leczeniu dolegliwości związanych z przeziębieniem bądź grypą.

Maliny to doskonałe źródło witaminy C. Ważąca 100 gramów porcja zaspokaja dzienne zapotrzebowanie dorosłego człowieka na kwas askorbinowy w 35-40%. W malinach znajduje się także witamina K (100 g dostarcza około 10% referencyjnej wartości spożycia – RWS), witamina E (100 g to około 7% RWS), sporo witamin z grupy B, głównie kwasu foliowego (100 g to około 10% RWS) i nieco prowitaminy A. Spośród minerałów najwięcej jest w malinach miedzi, potasu, magnezu, wapnia i żelaza. W owocach malin występują liczne kwasy organiczne (m.in. cytrynowy, jabłkowy, ferulowy, salicylowy), pektyny, antocyjany, karotenoidy, cukry związki śluzowe, lotne związki zapachowe.

Właściwości zdrowotne mają również łodygi malin. Zawierają one szereg witamin i minerałów, wśród których wymienia się witaminy z grupy B, witaminę C, witaminę E, magnez, wapń, żelazo, potas. Natomiast liście malin zawierają garbniki, flawonoidy, kwasy organiczne, związki żywicowe, sole mineralne (m.in. żelaza, miedzi, wapnia) oraz witaminę C.

Ostatnio dowiedziono, że maliny doskonale sprawdzają się jako składnik diety odchudzającej – spalają tkankę tłuszczową. Takie właściwości ten owoc zawdzięcza jednemu ze swoich składników – ketonowi malinowemu, który obniża wagę komórek tłuszczowych i usprawnia metabolizm organizmu. Ponadto słodkie owoce malin stymulują oczyszczanie organizmu z toksyn i przyspieszają trawienie pokarmów, dzięki czemu zapobiegają powstawaniu zaparć i wzdęć.

Dzięki obecności kwasu salicylowego i benzoesowego maliny są uznawane za naturalną aspirynę. Owoce malin mają właściwości przeciwzapalne, przeciwgorączkowe oraz antybakteryjne i antywirusowe. Malina zwalcza pierwsze objawy przeziębienia i grypy, obniża gorączkę oraz pomaga pozbyć się bólu gardła. W dodatku malina obniża ciśnienie tętnicze, przez co polecane są przy nadciśnieniu i innych schorzeniach układu krążenia. Substancje zawarte w czarnych malinach mają znacząco łagodzić raka przełyku oraz formowanie się guzów jamy ustnej. Wyciąg z malin zmniejsza również namnażanie się komórek rakowych w wątrobie.

Wyciąg z malin jest powszechnie wykorzystywany w przemyśle kosmetycznym, w wielu kosmetykach obecnych na rynku znajdziemy wyciągi z tych czerwonych owoców. Ekstrakt z malin doskonale tonizuje, nawilża i zmiękcza skórę, pozostawiając ją gładką i jędrną. Zawartość kwasu salicylowego sprawia, że maliny łagodzą stany zapalne i pomagają przy trądziku czy łupieżu. Działanie przeciwbakteryjne malin i ściągające, redukuje ilość wydzielanego sebum i zapobiegają powstawaniu wyprysków. Wyciągi z malin znajdziemy też w szamponach i odżywkach, których zadaniem jest nadanie miękkości i połysku włosom, ale także w żelach pod prysznic, płynach do kąpieli, solach oraz mydłach.

Aby odżywić skórę twarzy lub pozbyć się stanu zapalnego w postaci nieestetycznych krost, można przygotować malinową maseczkę samodzielnie w domu. Wystarczy zgnieść kilka malin i tak powstałą papkę nałożyć na twarz i szyję. Uważajmy jednak na okolice oczu – kwasy zawarte w malinach mogą podrażniać. Zmyjmy ją po 30 minutach lekko ciepłą wodą. Aby wygładzić cerę, do 3 łyżeczek rozdrobnionych owoców malin warto dodać 4 łyżeczki jogurtu naturalnego.

Jeśli naszym problemem są nieestetyczne zaskórniki, to maliny poradzą sobie także z nimi. Maseczka wykonana z garści malin, miodu i żółtka jaja odblokuje pory i sprawi, że staną się mniej widoczne.

Przetwory z liści i owoców malin od dawna są stosowane w celu zwalczania gorączki w przebiegu chorób wirusowych i bakteryjnych, przebiegających z podwyższoną temperaturą, np. grypy czy przeziębieniu, także u najmłodszych. Dzieciom polecany jest zwłaszcza syrop z malin.

Liście malin działają ściągająco, przeciwbakteryjnie i przeciwzapalnie. Zawierają substancje, które wywołują nieznaczny rozkurcz mięśni gładkich, m.in. macicy, więc są pomocne w łagodzeniu bólu miesiączkowego. Zawarte w nich garbniki hamują rozwój bakterii jelitowych i skutecznie zmniejszają biegunkę. Przetwory z liści malin pomogą także w słabo nasilonych wzdęciach.

Z powodu swoich właściwości rozkurczowych napary z liści malin nie powinny być stosowane przez kobiety w ciąży.

Mandarynki – nazwa ich pochodzi od nazwy wyspy Mauritius na Oceanie Indyjskim, którą niegdyś nazywano Mandarą. Rodzimym miejscem występowania mandarynek są południowe Chiny i Indochiny, a do Europy przywędrowały z Chin w XIX wieku. W Chinach mandarynki są symbolem obfitości i szczęścia.

Owoce te są uważane za młodsze siostry pomarańczy. Są od nich nie tylko mniejsze, lecz także słodsze. Jednak od pomarańczy i innych owoców cytrusowych różnią się także zawartością witamin i innych składników odżywczych.

Mandarynki mają wiele właściwości leczniczych. Dzięki witaminom C i A – naturalnym przeciwutleniaczom – wspomagają układ odpornościowy i hamują działanie wolnych rodników odpowiedzialnych za proces starzenia. Witamina A ma wpływ na wiele procesów zachodzących w organizmie, m.in. jest niezbędna w okresie wzrostu, ponieważ pozytywnie wpływa na budowę silnych kości i zębów, chroni skórę przed promieniami UV i poprawia jej kondycję. Ponadto chroni przed rozwojem chorób oczu, w tym jaskry i zaćmy.

Mandarynka jest też dobrym źródłem witamin: B1, B2, B3, B6, kwasu foliowego (B9) oraz składników mineralnych: potasu, magnezu, managanu i wapnia. Obecne są w nich również takie pierwiastki, jak fosfor, żelazo, miedź, mangan, cynk i jod.

Mandarynki są silnie zasadotwórcze, pomagają złagodzić zakwaszenie organizmu, zalecane są dla osób cierpiących na schorzenia dróg moczowych, pomagają również na zaparcia.

Mandarynki, mimo że są słodkie, nie tuczą – jeden owoc (ok. 65 g) dostarcza tylko 34 kcal, w ponad 85% składają się z wody, a zawarte w nich kwasy organiczne (cytrynowy i jabłkowy) przyśpieszają proces oczyszczania organizmu z toksyn i poprawiają trawienie.

Jedzenie mandarynek może zmniejszać ryzyko raka wątroby, a także łagodzi dolegliwości wynikające z przewlekłego wirusowego zapalenia wątroby.

Z badań przeprowadzonych przez współczesnych naukowców wynika, że te niepozorne owoce zawierają nobiletynę – flawonoid, który pomaga zwalczać otyłość, zapobiegać cukrzycy tupu 2, miażdżycy naczyń i niektórym rodzajom nowotworów. Warto wiedzieć, że flawonoid występuje przede wszystkim w skórce mandarynek.

W skórce mandarynki znajduje się również związek o nazwie salvestrol Q40, który w tkance nowotworowej przekształca się w toksyczną substancję niszczącą guza.

W owocach tych znajduje się naryngenina i jej pochodne, na przykład narirutyna i hespedryna. Są to substancje należące do grupy flawanonów, mające bardzo pozytywny wpływ na pracę naszego organizmu. Przeciwdziałają one powstawaniu zmian nowotworowych, chronią przed wrzodami, pomagają obniżyć poziom cholesterolu we krwi, mają zdolność ograniczania stanów zapalnych, działają estrogennie i wzmacniają skórę. Funkcje estrogennopodobne tych związków sprawiają, że mandarynki powinny włączyć do diety kobiety przechodzące klimakterium i stosujące antykoncepcję hormonalną.

Z liści mandarynki otrzymuje się olejek eteryczny, który wykorzystywany jest w przemyśle spożywczym i perfumeryjnym. Ma właściwości ściągające, dlatego sprawdza się w pielęgnacji cery trądzikowej i rozstępów. Oczyszcza, odmładza i nawilża skórę. Ma właściwości zdrowotne: uspokaja, zwalcza bezsenność, przynosi ulgę osobom chorym na depresję.

Marchew – to warzywo, którego właściwości i wartości odżywcze doceniano już w starożytnych Chinach. Jednak wówczas najbardziej znana była odmiana w kolorze białym. Marchewkę pomarańczową wyhodowali Holendrzy dopiero w XVII wieku. To właśnie ona do dziś cieszy się największą popularnością, mimo że na rynku dostępne są także żółte, czerwone, a nawet ciemnofioletowe i czarne okazy.

Marchew jest bogatym źródłem karotenoidów – związków, które są jednocześnie barwnikami odpowiadającymi za pomarańczowy kolor marchewki i przeciwutleniaczami. W marchewce można znaleźć wszystkie rodzaje karotenoidów – alfa-karoten, luteinę i zeaksantynę oraz nieznaczne ilości likopenu. Jednak najwięcej zawiera beta-karotenu – prowitaminy A, z której w organizmie człowieka powstaje witamina A. Zawiera także szereg innych substancji odżywczych. Są to między innymi witamina K, witamina C, witamina B6, kwas foliowy, witamina B3, witamina B1, witamina E, witamina B2, kwas pantotenowy, potas, mangan, fosfor, wapń, magnez, żelazo, cynk, miedź, pektyny i błonnik.

Witamina A jest uważana za najważniejszą witaminę dla oczu. Jej pochodna (retinal) wchodzi w skład rodopsyny – światłoczułego barwnika znajdującego się w pręcikach siatkówki, który umożliwia widzenie barwne, rozróżnianie odcieni i widzenie po zmierzchu. W przypadku niedoboru witaminy A oczy znacznie wolniej adaptują się do widzenia w przyciemnionych pomieszczeniach lub o zmroku i dochodzi do rozwoju ślepoty zmierzchowej, nazywanej także kurzą ślepotą. Marchew jest jednym z najbogatszych źródeł beta-karotenu, czyli roślinnej prowitaminy A.

Pozytywny wpływ na oczy wykazuje także witamina C, która obecna jest w cieczy wodnistej wypełniającej przednią komorę oka. Dzięki swym antyoksydacyjnym właściwościom przeciwdziała ona zaćmie starczej. Witamina B1 z kolei wpływa na prawidłowe funkcjonowanie nerwu wzrokowego. Witamina B2 oddziałuje na stan siatkówki i soczewki, a witamina B6 i kwas foliowy biorą udział w profilaktyce zwyrodnienia plamki żółtej (AMD).

Będące przeciwutleniaczami witamina A i witamina C przeciwdziałają uszkodzeniom spowodowanym przez wolne rodniki tlenowe, na które szczególnie narażony jest mózg. Witamina B6 i kwas foliowy wpływają na obniżenie stężenia homocysteiny we krwi. Jej wysoki poziom zaburza produkcję nazywanej hormonem szczęścia serotoniny, zwiększa ryzyko rozwoju depresji oraz uważany jest za niezależny czynnik rozwoju chorób neurodegeneracyjnych takich jak Alzheimer i Parkinson. Magnez działa uspokajająco, odprężająco, przywraca równowagę psychiczną.

Witamina C stymuluje produkcję kolagenu. Jej wchłanianie usprawniają witamina A, witamina B2, witamina B6, wapń, magnez i cynk.

Beta-karoten zapewnia prawidłowe funkcjonowanie wzroku, wzmacnia odporność, a także wspomaga leczenie trądziku i opóźnia pojawianie się zmarszczek. Jednak najbardziej jest znany z tego, że przyśpiesza opalanie i przedłuża efekty kąpieli słonecznych. Powszechnie uważa się, że codziennie należy pić 2 szklanki soku z marchwi, by cieszyć się skórą muśniętą słońcem. Nie należy jednak przesadzać z jego ilością, gdyż wówczas nie osiągnie się pięknej opalenizny, lecz skóra z czasem zyska marchewkowy kolor (tzw. karotenoza lub karotenemia). Poza tym nadmierne spożycie beta-karotenu oznacza, że w organizmie dochodzi do nadmiernej produkcji witaminy A, co nie jest korzystne dla zdrowia. Witamina A w zbyt dużych ilościach jest toksyczna i może doprowadzić do powiększenia wątroby, nadmiernej pobudliwości, chorób skóry oraz zaburzeń ze strony wzroku.

Beta-karoten jest przeciwutleniaczem, co oznacza, że może zapobiegać rozwojowi chorób nowotworowych. Dowiedziono, że może obniżyć występowanie takich nowotworów, jak: rak jamy ustnej, krtani, przełyku i pęcherza moczowego.

Inną substancją zawartą w marchewce, która może ochronić przed rozwojem raka, jest falkarinol. Jak wynika z badań, falkarinol redukuje ryzyko rozwoju raka nawet o 33 proc. Warto wiedzieć, że falkarinol można znaleźć także w selerze, pietruszce i innych warzywach.

Zawarte w marchwi pektyny obniżają poziom cholesterolu we krwi i przeciwdziałają miażdżycy. W związku z tym współczesna fitoterapia poleca stosować pomocniczo marchew w początkach miażdżycy. Z kolei wyciągi z owoców marchwi podaje się doustnie w lekkich, przewlekłych stanach choroby wieńcowej. Natomiast w przypadkach ciężkich wyłącznie jako lek pomocniczy i wspomagający. Owoce marchwi, zawierające zespół flawonoidów, działają przeciwskurczowo na naczynia wieńcowe serca 2,5 razy silniej od teobrominy (substancji stosowanej w leczeniu choroby wieńcowej) i zwiększają przepływ krwi do mięśnia sercowego.

Mięta – jej nazwa pochodzi od imienia nimfy Minthe, która została przemieniona w tę leczniczą roślinę. Na świecie spotkać można ponad 30 gatunków mięty, u nas najbardziej popularne są mięta zielona i mięta pieprzowa. Niepozorne małe listki mięty to istne bogactwo aromatycznych, pożytecznych i odżywczych składników. Znajdziemy w nich olejki eteryczne (głównie mentol, który odświeża, ma działanie antyseptyczne, przeciwwirusowe i przeciwbólowe), garbniki (właściwości przeciwzapalne i ściągające), flawonoidy (przeciwutleniacze), dzięki którym mięta działa rozkurczająco czy gorycze, wspomagające układ trawienny. Oprócz tego można w niej znaleźć karoten, rutynę, witaminy A i C, a także pierwiastki: żelazo, magnez, wapń, potas.

Jedną z najważniejszych właściwości mięty jest to, że ma działanie rozkurczowe i przeciwwzdęciowe. Wykorzystywana jest do leczenia zaparć oraz zaburzeń trawienia. Mięta pieprzowa zawiera właściwości przeciwbakteryjne wobec bakterii powodujących zatrucia pokarmowe, jak salmonella, Escherichia coli oraz gronkowiec złocisty. Ponadto mięta pieprzowa wykazuje działania wiatropędne. Spożywanie herbatki miętowej jest zalecane po spożyciu pokarmów ciężkostrawnych i wzdymających (fasola, kalafior, kapusta, baranina). W przypadku zaburzenia trawienia osoby dorosłe i dzieci powinny pić 3 razy dziennie napar przygotowany z liści mięty pieprzowej.

Mięta sprawdza się też bardzo dobrze w leczeniu dolegliwości dróg oddechowych. Inhalacje z dodatkiem olejku miętowego ułatwiają oddychanie oraz przyspieszają powrót do zdrowia, gdyż wykazują działanie wykrztuśne oraz przeciwbakteryjne. Olejek miętowy pozyskiwany z liści mięty bardzo często stanowi składnik tabletek do ssania, zmniejsza bowiem ból gardła i wykazuje działanie przeciwzapalne oraz przeciwbakteryjne. Stwierdzono również, że mięta pieprzowa ma właściwości antywirusowe wobec opryszczki zwykłej.

Roślina ta zawiera również składniki, które są bardzo skuteczne w leczeniu problemów związanych z emocjami, wykazuje właściwości tonizujące na układ nerwowy. Dlatego napar z liści mięty zalecany jest po ciężkim, stresującym dniu, a olejek miętowy zmniejsza napięciowy ból głowy. Z mięty możemy przygotować pyszną i relaksującą herbatę, którą możemy pić przed snem – co pozwoli nam na spokojny i głęboki sen.

Ta cudowna roślina jest też bardzo skuteczna w walce z nieprzyjemnym zapachem z jamy ustnej. Dzięki mentolowi pomaga go zastąpić przyjemnym, miętowym zapachem, który może nam towarzyszyć nawet cały dzień.

Za pomocą naparu z dużą zawartością mięty możemy przemywać rany, co sprawi, że poczujemy natychmiastową ulgę w bólu i wspomożemy proces gojenia.

Mięta może też być stosowana w leczeniu niektórych oparzeń. Zaleca się wtedy zmieszanie naparu z mięty z odrobiną oliwy z oliwek. W ten sposób pomoże nam zmniejszyć uczucie pieczenia i zapobiegnie możliwym infekcjom.

Olejek miętowy i mentol występujące w kosmetykach drażnią receptory zimna zawarte w skórze i błonach śluzowych, wywierając uczucie chłodu i odświeżenia. Dlatego też kosmetyki z miętą warto stosować w okresie letnim.

Olejek miętowy i mentol mają też działanie przeciwgrzybiczne, z tego względu stosowane są w preparatach kosmetycznych zalecanych dla nadmiernie pocących się stóp.

Mięta pieprzowa znalazła zróżnicowane zastosowanie w przemyśle spożywczym. Nadaje charakterystyczny i orzeźwiający smak napojom, drinkom alkoholowym (np. likier miętowy), gumom do żucia. Niezapomniany smak w ustach pozostaje po połączeniu gorzkiej czekolady oraz mięty, a także mięty z jabłkiem. W okresie letnim warto spożywać napoje z miętą, gdyż mięta pieprzowa zawarta w takich napojach nie tylko orzeźwia, ale również szybko gasi nadmierne pragnienie.

Morele – swój słoneczny kolor morele zawdzięczają beta-karotenowi, żółtemu barwnikowi, z którego wątroba produkuje witaminę A. Beta-karoten to silny przeciwutleniacz chroniący nas przed szkodliwym działaniem wolnych rodników odpowiedzialnych za rozwój chorób cywilizacyjnych oraz przyśpieszających proces starzenia organizmu. Jest bezcenny dla oczu i nadaje skórze młody zdrowy wygląd. Wystarczy zjeść 3 morele dziennie, by dostarczyć organizmowi odpowiednią ilość tego przeciwutleniacza.

Dzięki dużej ilości potasu morele regulują ciśnienie krwi i pracę nerek. Zawierają sporo żelaza, wapnia, fosforu, witaminy B, C, E, PP oraz błonnika.

Poprawiają trawienie, zapobiegają anemii. Antyoksydant pochodzący z moreli – witamina C chroni przed przeziębieniami, jest odpowiedzialna za wytwarzanie i utrzymywanie kolagenu, wpływa na właściwe funkcjonowanie układu sercowo-naczyniowego, ustrzeże Cię przed miażdżycą, wychwyci wolne rodniki, ochroni przed zmianami nowotworowymi.

Dzięki witaminie E zabezpieczysz się przed chorobami układu sercowo-naczyniowego, a także zmniejszysz poziom cholesterolu we krwi.

Ale na tym nie koniec ich zalet!

Morele, zwłaszcza te suszone, działają zasadotwórczo. Dlatego poleca się je przy nadkwasocie oraz osobom codziennie jedzącym mięso, które ma właściwości zakwaszające. Warto zjeść kilka owoców po treningu, by przywrócić równowagę kwasowo-zasadową w organizmie.

Chińska medycyna ludowa od wieków ceni nie tylko same owoce, ale także pestki moreli. Wyróżnia pestki gorzkie – pochodzące z Europy i azjatyckie pestki słodkie. Stosuje się je głównie w chorobach związanych z układem oddechowym. W słodkich pestkach występuje sporo witamin z grupy B. Produkuje się z nich bardzo zdrowy olej o niezwykłych właściwościach.

Znaczenie lecznicze ma też substancja, która wycieka ze zranionych pni i konarów drzew morelowych. Jest bogata w sole mineralne, białka, kwas glikuronowy, galaktozę i arabinozę. Przyjmowana doustnie ma zastosowanie w leczeniu choroby wrzodowej żołądka i dwunastnicy.

Nektarynki – to odmiana brzoskwini zwyczajnej. Powszechnie uważa się, że nektarynka pochodzi z Chin, a dokładnie z ich południowo-wschodniej części, gdzie była znana już 4000 lat temu. Nazwa owocu wywodzi się od nektaru, czyli napoju bogów.

Nektarynki są dobrym źródłem witaminy A (beta-karoten), witaminy B3, witaminy B5, witaminy C, witaminy E, fosforu, kwasu foliowego, potasu i miedzi. Dostarczają również pewnych ilości witaminy B1, witaminy B2, witaminy B6, witaminy K1, a także składników mineralnych: wapnia, cynku, magnezu, manganu i żelaza. W 100 gramach nektarynki znajdziemy również prawie 2 gramy błonnika pokarmowego, który wspomaga przemianę materii przyczyniając się tym samym do odchudzania, a także oczyszcza jelita i chroni przed problemami z układem pokarmowym.

Nektarynki, podobnie jak brzoskwinie, są również bogate w beta-karoten, który doskonale wpływa na naszą skórę i nadaje cerze przyjemny, ciepły odcień. Beta-karoten także ma pozytywny wpływ na system immunologiczny. Chroni przed promieniowaniem UV i dba o nasz wzrok.

Potas jest składnikiem odpowiedzialnym za utrzymywanie prawidłowego ciśnienia tętniczego, dobrą pracę nerek, wydzielanie insuliny oraz właściwie funkcjonowanie systemu nerwowego. Bierze udział w dotlenianiu mózgu, dzięki czemu ułatwia koncentrację i poprawia zdolność myślenia. Dlatego też dostarczenie dostatecznie dużej ilości tego pierwiastka jest bardzo ważne! Co więcej, owoce te działają moczopędnie (przez co wspomagają oczyszczanie organizmu z toksyn), walczą ze stresem oraz zmęczeniem, dodają energii, zapobiegają zaparciom, poprawiają stan włosów, skóry i paznokci, wzmacniają serce, wspomagają wzrok i zapobiegają chorobom źrenic.

Nektarynki są również źródłem przeciwutleniaczy z grupy karotenoidów (innych niż beta-karoten), takich jak luteina, zeaksantyna i beta-kryptoksantyny. Oprócz kluczowego znaczenia dla zdrowia oczu luteina i zeaksantyna są ważnymi składnikami odżywczymi, które zapobiegają chorobom układu sercowo-naczyniowego, udarom i nowotworom płuc.

Ogórki – składają się w 90% z wody, co oznacza, że zjedzenie jednego ogórka jest równie orzeźwiające, jak wypicie szklanki wody. Szczególnie w trakcie ciepłych miesięcy lata pomoże to utrzymać poziom nawodnienia organizmu.

Z zawartością 90% wody, ogórki mogą pomóc usunąć toksyny z organizmu. A regularne spożycie ogórków może nawet pomóc rozpuścić i usunąć kamienie nerkowe.

Ogórki są bogate w większość witamin niezbędnych dla organizmu. Zawierają witaminę A, witaminę B i witaminę C, co wzmacnia układ odpornościowy i podnosi poziom energii oraz dodaje młodzieńczego blasku. Dzienne spożycie soku ze szpinaku i marchewki – wzmocnionego dodaniem ogórka – wzmocni układ immunologiczny w walce z wirusami w przypadku np. przeziębień i grypy.

Przynoszą ulgę w oparzeniach słonecznych. Plastry ogórków pomogą bowiem złagodzić i przyniosą ulgę w przypadku oparzeń słonecznych.

Posiadają również wysoką zawartość błonnika, co wspomaga trawienie i może pomóc w przypadku zaparcia.

Ogórki rewitalizują oczy – oprócz zawartości wody, ogórki posiadają właściwości przeciwzapalne, które pomagają radzić sobie z opuchlizną oczu.

Zawierają lariciresinol, secoisolariciresinol oraz pinoresinol. Wykryto, że pomagają zapobiec niektórym rodzajom nowotworów, jak np. rak piersi, macicy, jajników oraz rak prostaty.

Ogórki zawierają hormon niezbędny do produkcji insuliny przez trzustkę, hormon, którego często brak cukrzykom. Zawierają również sterole, które obniżają poziom cholesterolu we krwi.

Jeśli chodzi o ciśnienie krwi, skutecznie pomaga w tym wysoka zawartość błonnika, magnezu oraz potasu. Właściwie ogórki są w tym zakresie skuteczne zarówno dla osób z wysokim ciśnieniem, jak i z niskim.

Sok z ogórka pomaga leczyć dziąsła. Fitochemikalia (fitoskładniki) zawarte w ogórkach również pomagają pozbyć się nieświeżego oddechu. Spróbuj przyłożyć plasterek ogórka do podniebienia i przycisnąć językiem przez ok. minutę.

Ogórki zawierają krzemionkę, znaną z tego, że wzmacnia włosy i paznokcie, i dodaje blasku. Oprócz tego, ogórki również zawierają siarkę, która wspiera porost włosów. Krzemionka w ogórku pomaga również naprawić i wzmocnić tkankę łączną, czyniąc z niego zdrowe pożywienie dla stawów oraz w przypadku leczenia zapalenia stawów. Szczególnie jeśli łączone są z marchewkami, ogórki mogą również leczyć podagrę poprzez obniżenie poziomu kwasu moczowego we krwi.

Dla tych, którzy spodziewają się poważnego kaca, kilka plastrów ogórka zjedzonego przed pójściem spać może pomóc ulżyć porannym bólom głowy. Witaminy B, elektrolity i cukier w ogórkach uzupełniają braki, pomagając w ten sposób złagodzić kaca.

Orzech włoski – to drzewo z rodziny orzechowatych występujące na bardzo wielu terenach Europy (w tym także i Polski) oraz Azji. Orzechy włoskie uprawia się od około 2500 roku p.n.e., wzmianki o nich pojawiają się w Biblii, gdzie zapisano, że sam król Salomon uprawiał je w swoich ogrodach.

Orzechy włoskie są bogatym źródłem błonnika. W 100 gramach zawierają go aż prawie 7 gramów, co stanowi około 1/3 dziennego zapotrzebowania. Około 65% masy orzechów włoskich stanowi tłuszcz, w tym również nienasycone kwasy tłuszczowe z grupy omega 3, które są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania ludzkiego organizmu. Wykazują działanie przeciwzapalne oraz przeciwnowotworowe, gdyż regenerują wszystkie komórki ciała (a dokładniej – ich błony komórkowe). Spektrum pozytywnego działania nienasyconych kwasów tłuszczowych z grupy omega 3 jest ogromne. Poprawiają stan włosów, skóry i paznokci, wspomagają układ nerwowy i układ krążenia, obniżają poziom złego cholesterolu. Mają, tak naprawdę, pozytywny wpływ na każdy organ i układ w ciele człowieka. Co ważne w orzechach włoskich znajduje się dobra proporcja pomiędzy kwasami tłuszczowymi omega 3 i omega 6 (1:4), co czyni orzechy włoskie jeszcze bardziej zdrowymi.

To właśnie dzięki wysokiej zawartości błonnika oraz tłuszczu orzechy włoskie są bardzo sycące. 100 gramów włoskich orzechów dostarcza bowiem aż 654 kcal. Jednakże garść orzechów, która waży około 30 gramów, stanowi sycącą i odżywczą przekąskę dostarczając jedynie około 200 kcal, czyli tyle, co np. mały czekoladowy batonik.

Orzechy włoskie są bardzo dobrym źródłem witaminy B9, powszechnie nazywanej kwasem foliowym, witaminy B1, witaminy B6, fosforu oraz cynku. Zawierają również pewne ilości selenu, potasu, żelaza, wapnia, witaminy E, witaminy B2, witaminy B3 i witaminy B5. Szczególną uwagę warto jednak zwrócić na fakt, iż 100 gramów orzechów włoskich dostarcza aż 1,586 mg miedzi, co stanowi ponad 150% dziennego zapotrzebowania na ten pierwiastek, oraz 3,414 mg manganu, co stanowi ponad 180% dziennego nań zapotrzebowania. Tym samym, orzechy włoskie wspomagają koncentrację i szeroko rozumianą pracę mózgu, redukują stres, zmniejszają ryzyko przerostu gruczołu krokowego (z tego powodu polecane są szczególnie mężczyznom po 40-50 roku życia), zmniejszają objawy napięcia przedmiesiączkowego (stąd polecane są wszystkim paniom mające tego typu problemy), zapobiegają anemii, wzmacniają kości, zapobiegają nadciśnieniu oraz gromadzeniu się wody w organizmie.

Zawarty w orzechach kwas elagowy podnosi odporność, a także wiąże i unieszkodliwia substancje rakotwórcze. Witamina B6 bierze udział w powstawaniu przeciwciał i czerwonych krwinek. Wielonienasycone kwasy tłuszczowe oraz sterole roślinne, w które obfitują orzechy włoskie, mają zbawienny wpływa na układ krążenia – obniżają poziom złego cholesterolu, działają przeciwzapalnie, zmniejszają lepkość krwi i tendencję do powstawania zakrzepów. Dodatkowo koenzym Q10 pomaga unieczynnić cholesterol LDL, a L-arginina przyczynia się do rozszerzenia naczyń krwionośnych, więc w rezultacie obniża się ciśnienie krwi i spada ryzyko zawału serca.

Silne właściwości bakteriobójcze orzechów włoskich – działają na paciorkowce, gronkowce, bakterie duru brzusznego – oraz grzybobójcze, przeciwzapalne i odtruwające są bardzo pomocne w razie nieżytów przewodu pokarmowego, zatrucia czy biegunki bakteryjnej. W tego rodzaju dolegliwościach żołądkowych można ratować się wywarem z liści albo domowej roboty nalewką z zielonych orzechów. Może okazać się ona pomocna również w zwalczaniu pasożytów przewodu pokarmowego.

Duża ilość garbników oraz związków o właściwościach antybakteryjnych sprawia, że napar z liści orzecha jest doskonałym środkiem skutecznie zwalczającym nadmierną potliwość, zwłaszcza stóp. Można w nim jednak nie tylko moczyć stopy, ale także dodawać go do kąpieli – wtedy napar podziała kojąco na skórę i złagodzi różnego rodzaju podrażnienia.

To zasługa obecnych w liściach orzecha włoskiego garbników (działających ściągająco), przeciwzapalnych flawonoidów oraz związków hamujących drobne krwawienia z uszkodzonych naczyń. Dlatego wszystkie te substancje wykorzystywane są w preparatach przeznaczonych do leczenia hemoroidów czy żylaków nóg.

Zawartość cynku oraz substancji o działaniu przeciwbakteryjnym i ściągającym sprawia, że wyciągi z orzecha włoskiego znaleźć można w wielu kremach i maseczkach do cery tłustej i trądzikowej. W kosmetykach przeznaczonych do cery dojrzałej wykorzystywane są pochodzące z orzechów witaminy A i E oraz koenzym Q10, które zwalczają wolne rodniki, zatrzymują wodę w komórkach skóry, dodają jej energii i pobudzają procesy odnowy. W balsamach brązujących zaś powszechnie stosowany jest juglon – naturalny barwnik, który daje efekt złotobrązowej, delikatnej opalenizny.

Zielone łupiny orzecha znalazły zastosowanie w produkcji garbników, witamin oraz bejcy. Olej z orzecha włoskiego służy do otrzymywania mydła, tuszu, farb drukarskich, farb olejnych oraz lakierów. Niedojrzałe orzechy używane są do produkcji likierów i nalewek.

Papryka – za ojczyznę papryki uważa się Kolumbię, stamtąd uprawę rozszerzono na inne rejony świata. W Europie paprykę spopularyzowali Węgrzy.

Papryka jest przede wszystkim nieocenionym źródłem witaminy C. Zawiera jej cztero-, pięciokrotnie więcej niż cytryny. Witamina ta w innych warzywach i owocach ulega zniszczeniu pod wpływem procesów kulinarnych, a w papryce nie. Warzywo to stanowi również źródło witamin o właściwościach antyoksydacyjnych A i E, które określane są mianem witamin płodności i młodości, sporo witamin z grupy B, beta-karoten oraz potas, fosfor, żelazo i magnez. Pół średniej świeżej papryki (10 dag) dostarcza dzienną dawkę beta-karotenu, dwa strąki pokrywają dzienne zapotrzebowanie na witaminę E.

Spożywanie papryki pomaga obniżyć ciśnienie krwi oraz chroni przed chorobami układu krążenia. Zawarte w niej polifenole usuwają wolne rodniki, które przyspieszają proces starzenia się organizmu. Jest skarbnicą silnych przeciwutleniaczy, które chronią organizm przed szkodliwym działaniem wolnych rodników. Zawarty w papryce likopen wychwytuje wolne rodniki.

Najzdrowsza jest papryka surowa, ale duszona lub pieczona też zachowuje sporo składników odżywczych. Papryka w niewielkim stopniu ulega przemianom w procesie przetwarzania.

Wyciąg z ostrych odmian papryki zawierającej capsaicynę znajduje zastosowane w medycynie pod postacią maści, plastrów i mazideł, wykorzystywanych do leczenia zapalenia korzonków nerwowych, bólach gośćcowych, nerwobólach. Oczyszcza drogi oddechowe, łagodząc objawy przeziębienia. „Papryczane” leki są stosowane także wewnętrznie w atonii żołądka i jelit, niedostatecznym wydzielaniu soków trawiennych, wzdęciach i zaparciu, za sprawą znajdującego się w niej błonnika, który reguluje pracę przewodu pokarmowego.

Ostrą paprykę należy jednak jeść z umiarem, by nie podrażnić przewodu pokarmowego.

Spożywanie surowej lub duszonej papryki wspomaga procesy trawienia, dlatego zalecane jest w atonii żołądka i jelit, niedostatecznym wydzielaniu soków trawiennych, wzdęciach i zaparciach. Substancje fitoaktywne zawarte w papryce wykazują działanie przeciwzapalne, przeciwbakteryjne oraz poprawiają działanie układu immunologicznego, dlatego jej spożywanie jest szczególnie zalecane w okresie jesienno-wiosennym.

Papryka jest łagodnym diuretykiem, często spożywana zmniejsza ciśnienie krwi. Chroni przy tym przed przedwczesnym zwapnieniem naczyń krwionośnych.

Pomarańcze – dzięki dużej zawartości witamin, minerałów i fitozwiązków są cennym składnikiem diety, znajdują szerokie zastosowanie w lecznictwie i przemyśle farmaceutycznym.

Pomarańcze stanowią bogate źródło witaminy C, która jest skutecznym antyoksydantem (zwalczając nadmiar wolnych rodników w organizmie, przeciwdziała rozwojowi chorób nowotworowych, opóźnia procesy starzenia się). Zawarty w nich kwas askorbinowy hamuje rozwój miażdżycy, chroni przed chorobami sercowo-naczyniowymi, wzmacnia odporność (bierze udział w produkcji białych krwinek), jest niezbędny do wytwarzania kolagenu i syntezy wielu hormonów, ułatwia przyswajanie żelaza, wpływa na prawidłowe ciśnienie krwi.

Pomarańcze zawierają sporo beta-karotenu (prowitaminy A) – przeciwutleniacza, który hamuje procesy oksydacyjne, obniża poziom złego cholesterolu, zapobiega chorobom układu krążenia. Ponadto beta-karoten wpływa korzystnie na wzrok.

Pomarańcze dostarczają dużo witamin z grupy B. Regulują one pracę układu nerwowego – łagodzą napięcie, poprawiają nastrój i sprawność intelektualną. Biorą także udział w procesach metabolicznych, odpowiadają za stan skóry, włosów i paznokci, zawierają substancje o działaniu przeciwbakteryjnym. Pomarańcze zaleca się kobietom w ciąży. Ich obecność w diecie służy prawidłowemu rozwojowi płodu dzięki podaży kwasu foliowego (B9), który ma właściwości krwiotwórcze.

Makro- i mikroelementy zawarte w pomarańczach to m.in. wapń, magnez, żelazo, cynk, miedź, fosfor i selen. Owoce stanowią przede wszystkim bardzo dobre źródło potasu, którego funkcją w organizmie jest m.in. kontrola ciśnienia krwi, pracy nerek, mięśni, regulowanie gospodarki wodno-elektrolitowej, a także poprawa koncentracji.

Wiele cennych substancji zawierają białe błonki pomarańczy. To tam znajduje się najwięcej błonnika pokarmowego, który chroni przed chorobami układu krążenia (obniża poziom glukozy i cholesterolu we krwi) i układu pokarmowego, wspomaga przemianę materii, a także daje poczucie sytości, dzięki czemu można zmniejszać wartość energetyczną diety. Z tego względu pomarańcze są wskazanym elementem diety odchudzającej, zwłaszcza że średniej wielkości pomarańcza (150 g) zawiera tylko około 70 kcal. Świetną propozycją dietetyczną jest także sok z pomarańczy, którego szklanka dostarcza witamin, minerałów i zaledwie 112 kcal.

W białych błonkach pomarańczy znajdują się flawonoidy, które ułatwiają przyswajanie witaminy C i wzmacniają jej działanie, chronią przed rozwojem nowotworów i stanami zapalnymi w organizmie. Skórka owocu zawiera również terpeny. Związki te działają bakteriobójczo i antywirusowo, wpływają korzystnie na układ krążenia (m.in. poprawiają stosunek „dobrego” i „złego” cholesterolu) i obniżają ryzyko wystąpienia raka jelita grubego. Stanowiące podgrupę terpenów monoterpeny to substancje, które nadają pomarańczom walory zapachowe. Dzięki nim olejki eteryczne pozyskiwane z owoców działają antydepresyjnie, odprężająco, mają korzystny wpływ na układ pokarmowy i skórę, a w związku z pięknym aromatem wykorzystywane są do produkcji perfum.

Pomidory – korzyści zdrowotne wynikające z jedzenia pomidorów można przypisać ich bogactwu witamin i składników odżywczych m.in. imponującej zawartości witaminy A, witaminy C, K, PP, a także dużej ilości witaminy B6, kwasu foliowego i tiaminy. Pomidory są źródłem potasu, wapnia, manganu, magnezu, żelaza, fosforu i miedzi. Można w nich znaleźć nawet brom, mangan i kobalt. Są także bogate w białko i błonnik, mają wiele beta-karotenu, który neutralizuje szkodliwe działanie wolnych rodników.

Witamina C wzmacnia naczynia krwionośne i wpływa na lepsze dotlenienie. Witaminy A i E nawilżają skórę i działają przeciwzmarszczkowo. Potas obniża ciśnienie krwi poprzez swoje działanie moczopędne, dlatego pomidory powinny spożywać osoby cierpiące na nadciśnienie. Zawartość bromu korzystnie wpływa na pracę tarczycy i układ nerwowy człowieka.

Lecz najbardziej istotny w pomidorach jest likopen. To organiczny związek chemiczny o działaniu przeciwutleniającym, który odpowiada także za czerwone zabarwienie pomidorów. Likopen jest najsilniejszym przeciwutleniaczem z grupy karetonoidów. Ponieważ ma właściwości przeciwutleniające, zwalcza wolne rodniki, które przyspieszają proces starzenia się.

Likopen jest źródłem zdrowia i młodości, a co ciekawe, nie ginie w obróbce cieplnej! W przetworach z pomidorów likopenu jest nawet 2-3 razy więcej niż w świeżych warzywach.

Likopen neutralizuje szkodliwe procesy wywołane przez promieniowanie ultrafioletowe, dlatego regularne jedzenie pomidorów zapewnia naturalną ochronę przeciwsłoneczną.

Dzięki dużej zawartości likopenu i jego działaniu przeciwutleniającemu pomidory zmniejszają prawdopodobieństwo rozwoju nowotworów prostaty, płuc i żołądka. Istnieją również badania sugerujące, że pomidory mogą chronić przed rakiem szyjki macicy i rakiem piersi, ale nie ma co do tego całkowitej pewności.

Pomidory dbają o serce i zapobiegają miażdżycy – dzięki dużej zawartości likopenu pomidory korzystnie wpływają na serce i obniżają poziom cholesterolu. Dzięki zawartemu w pomidorach kwasowi, który w komórkach wątroby nasila procesy utleniania kwasów tłuszczowych i hamuje gromadzenie się w nich trójglicerydów, warzywa te mają silne właściwości przeciwmiażdżycowe i przeciwzawałowe.

Pomidory w 93% składają się z wody, a w 100 g mają tylko 15 kcal. Dzięki zawartości błonnika (który jest obecny również w pestkach) dają nam uczucie sytości i regulują pracę układu pokarmowego.

Kosmetyki zawierające wyciągi z pomidorów rozjaśniają przebarwienia i łagodzą zmiany trądzikowe.

Pomidory mogą być czerwone, żółte i zielone. Czerwone i żółte mają podobne wartości odżywcze, z tym że te drugie mają mniej likopenu. Natomiast zielone powinniśmy jeść ostrożnie. Mają one mniej substancji odżywczych, a więcej tomatyny, która jest szkodliwa dla naszego organizmu.

By nie dopuścić do strat witaminy C, nie należy łączyć pomidorów (np. w sałatkach) z surowymi ogórkami, które zawierają enzym ją niszczący.

Pomidory koktajlowe – zawierają białko, tłuszcz, węglowodany, błonnik, witaminy – A, z grupy B (witamina B1, B2, B3, B6 i B9), C, E i K oraz minerały – cynk, fosfor, magnez, potas, sód, wapń i żelazo. Każda odmiana pomidorów koktajlowych uważana jest za najzdrowszą żywność świata. Nic w tym dziwnego, bo ze względu na występowanie witaminy A oraz witaminy C, które należą do przeciwutleniaczy, które za zadanie mają hamowanie rozwoju wolnych rodników. Dzięki temu nasz organizm jest chroniony przed rozwojem niebezpiecznych chorób i wolniej się starzeje.

Witamina A odpowiedzialna jest za nasz prawidłowy wzrok i wzmocnienie odporności. Witamina C uszczelnia naczynia krwionośne, przez co jest odpowiedzialna za elastyczność skóry. Dodatkowo reguluje poziom cholesterolu oraz ułatwia przyswajanie żelaza w organizmie. Garść pomidorów koktajlowych spożywana każdego dnia pokrywa dzienne zapotrzebowanie na witaminę A w 15 procentach oraz na witaminę C w 10 procentach.

W składzie pomidorów koktajlowych kryje się także potas, który obniża ciśnienie krwi, żelazo pobudzające układ krwionośny, witamina B6 łagodząca stany napięcia, wzmacniająca odporność oraz pozytywnie wpływająca na układ nerwowy. Jednak to likopen (przeciwutleniacz) obecny w pomidorkach zasługuje na największą uwagę. Jest to związek z grupy karotenów, który chroni organizm przed rozwojem nowotworów oraz wzmacnia odporność organizmu. Regularne spożywanie pomidorów koktajlowych ma doskonały wpływ na serce, okrężnicę oraz kości.

Suszone pomidory – zawierają więcej likopenu i innych składników odżywczych, zwłaszcza błonnika. Świeże pomidory zawierają 1,2 g tego cennego dla układu pokarmowego składnika. Z kolei w suszonych pomidorach znajduje się ok. 13 g błonnika. Zawierają też znacznie więcej minerałów, takich jak wapń, żelazo, magnez, fosfor czy potas. Zwłaszcza ten ostatni pierwiastek występuje w nich w sporych ilościach – ok. 3 400 mg/100 g. Dla porównania – świeże pomidory zawierają 237mg/100g potasu (źródło: National Nutrient Database for Standard Reference).

Co ciekawe, suszone pomidory nie tracą swoich właściwości odżywczych, a wręcz przeciwnie – likopen staje się dzięki obróbce termicznej znacznie lepiej przyswajalny. Suszone pomidory mają właściwości przeciwmiażdżycowe i wpływają wzmacniająco na układ krwionośny.

Jako że często przyrządza się je w oliwie z oliwek, powodują lepsze przyswajanie witamin: A, D, E i K, które rozpuszczają się w tłuszczach. Warto dodać, że w suszonych pomidorach znajdziemy również mikroelementy: wapń, żelazo, magnez, potas. Wśród przeciwutleniaczy zawartych w suszonych pomidorach warto wyróżnić karotenoidy, również beta-karoten, wspomagający funkcjonowanie wzroku, zapobiegający chorobom serca i mający również zastosowanie w kosmetyce – spowalnia fotostarzenie się skóry.

Rzodkiewka – jest odmianą rzodkwi zwyczajnej i krewniaczką brukselki, kalafiora i brokułów (wszystkie należą do rodziny warzyw kapustowatych). Jadalny korzeń rzodkiewki występuje w wielu kształtach i kolorach. Najczęściej spotykana jest odmiana czerwona bądź różowa kulistego lub podłużnego korzenia. Jednak rzodkiewka występuje również w kolorze czarnym, białym, zielonym czy żółtym, różniąc się przy tym wielkością i kształtem korzenia oraz okresem zbioru.

Właściwości zdrowotne i wartości odżywcze rzodkiewek znane już były starożytnym Egipcjanom i Grekom, którzy stosowali je na poprawę trawienia, usprawnienie intelektu, dobrą pamięć i wzrok. Istnieją podania przedstawiające uprawy rzodkiewki w starożytnych Chinach. W chińskiej kulturze pozostało przekonanie, że rzodkiewka, podobnie jak kapusta i tofu, to najbardziej wartościowe i dające zdrowie pożywienie. Stare chińskie przysłowie mówi, że jedząc ostrą rzodkiew i pijąc gorącą herbatę, gwarantujesz sobie długie lata życia w zdrowiu.

Także współczesna fitoterapia poleca stosowanie rzodkiewek w wielu dolegliwościach organizmu. Warzywo to dostarcza sporo minerałów (głównie potasu, ale również wapnia, fosforu, magnezu, żelaza, siarki, której zawdzięcza ostry smak, cynku, miedzi i fluoru) oraz witamin – w tym kwasu askorbinowego i witamin z grupy B (zawiera ich więcej niż rzodkiew). W rzodkiewce znajdziemy również błonnik (w 100 g jest go 2,5 g), kwas foliowy, retinol i niacynę, witaminę K oraz witaminy o działaniu antyoksydacyjnym, takie jak witamina C i beta karoten (prowitamina witaminy A).

Rzodkiewka sprzyja odchudzaniu nie tylko ze względu na znikomą kaloryczność, ale również korzystny wpływ na tempo przemiany materii, przyczynia się do tego m.in. potas – pierwiastek, który bierze udział w spalaniu tłuszczów i węglowodanów. Metabolizm wspomaga też błonnik rzodkiewki – poprawia pracę jelit (przeciwdziałając przy tym zaparciom), zmniejsza apetyt, ograniczając przy tym wchłanianie i przyswajanie tłuszczów.

Rzodkiewka pobudza wydzielanie żółci, usprawniając tym samym pracę wątroby. Zawarty w niej olejek gorczycowy zapobiega problemom trawiennym, a siarka niszczy szkodliwe bakterie obecne w przewodzie pokarmowym. Siarka wspomaga nie tylko trawienie, ale również leczenie infekcji, oczyszczanie nosa i zatok, rozpuszcza nadmiar flegmy.

Rzodkiewka zawiera kwercetynę – związek o silnych właściwościach przeciwzapalnych. Działa także wykrztuśnie, dlatego pomoże złagodzić męczy kaszel. Współczesna fototerapia poleca rzodkiewkę przy dolegliwościach oskrzelowych i astmie. Warzywo to działa podobnie jak antybiotyki – bakteriostatycznie i grzybobójczo.

Obecność siarki i sporych ilości potasu poprawia kondycję cery (szczególnie przy trądziku i skórze łojotokowej), wzmacnia włosy i paznokcie. Regularne spożywanie rzodkiewek zmniejsza też wypadanie włosów, ich tendencję do przetłuszczania się i łupież. Ze względu na obecność olejków i kwasów organicznych, z rzodkiewek zrezygnować powinny jednak osoby z chorobą wrzodową żołądka i dwunastnicy, z zapaleniem wątroby oraz nieżytem jelit.

Wspomagając pracę wątroby, nerek (działanie moczopędnie) i jelit, a także przyspieszając tempo metabolizmu, rzodkiewki intensyfikują oczyszczanie organizmu z toksyn i ubocznych produktów przemiany materii. Ze względu na detoksykacyjne działanie rzodkiewka jest często polecana w dietach oczyszczających i jako składnik tak modnych ostatnio „soków detoks”.

Jej regularne jedzenie skutkuje usprawnieniem procesów poznawczych, takich jakich jak pamięć, uwaga i koncentracja.

Obecność żelaza, miedzi i manganu w rzodkiewce sprawia, że jest to produkt bardzo pożądany w profilaktyce niedokrwistości. Wymienione pierwiastki odgrywają bowiem ważną rolę w procesie wytwarzania krwi (żelazo jest głównym składnikiem hemoglobiny, zaś miedź zwiększa jego przyswajanie).

Aby w pełni wykorzystać krwiotwórcze pierwiastki, warto rzodkiewkę łączyć z produktami bogatymi w witaminę C (np. natką pietruszki) – kwas askorbinowy zwiększa ich przyswajalność.

Warto bliżej przyjrzeć się liściom rzodkiewki, które przeważnie kończą w koszu. Podobnie jak korzeń, liście rzodkiewki są bardzo dobrym źródłem witaminy C, wapnia, fosforu i żelaza. Liście rzodkiewki mają gorzko-ostry smak i można je podawać na surowo (w sałatkach) lub na ciepło (podobnie do szpinaku). Najlepiej spożywać liście młode, zielone, bez plam.

Z rzodkiewek można przygotować odżywczą maseczkę na włosy. Robi się ją podobnie, jak odżywkę z rzepy: ze startych rzodkiewek wyciskamy sok i dodajemy do niego odrobinę oliwy z oliwek; płyn wcieramy we włosy (jeśli nie jesteśmy uczuleni również w skórę głowy), pozostawiamy na kilkanaście minut, po czym myjemy głowę szamponem.

Seler naciowy – jego współczesne odmiany pochodzą od dzikiego selera naciowego, cenionego jako roślina lecznicza przez starożytnych mieszkańców basenu Morza Śródziemnego. Już w czasach starożytnych, za czasów Hipokratesa, seler był uważany za znakomity środek uspokajający. Oprócz tego w czasach antycznych seler naciowy traktowano jako roślinę rytualną – wieniec z selera wręczano zwycięzcom igrzysk nemejskich. U Rzymian wizerunek naci selera występował na bitych monetach wymiennie z wawrzynem. Polecano go również jako naturalny afrodyzjak.

Badania naukowe dowiodły, że seler naciowy posiada w sobie nawet 86 zróżnicowanych substancji odżywczych, które mają bardzo pozytywny wpływ na funkcjonowanie i pracę narządów wewnętrznych. Warzywo to zawiera całą gamę witamin (witaminy E, C, B9 i A) oraz składników mineralnych – żelazo, magnez, cynk, fosfor, potas, wapń.

Olejek aromatyczny z selera naciowego ma bardzo kojące właściwości na cały układ nerwowy. Natomiast olej z nasion selera może być wsparciem podczas kuracji nadciśnienia.

Za sprawą swojej niskiej kaloryczności seler naciowy jest popularnym składnikiem wielu diet odchudzających. Seler naciowy oczyszcza organizm usuwając niebezpieczne dla organizmu toksyny, tym samym znacznie wspierając funkcjonowanie wszystkich narządów. Jest to możliwe ponieważ warzywo to pobudza układ trawienny do pracy, przyśpiesza metabolizm, a także wykazuje działanie moczopędne.

Specjalistyczne badania dowodzą, że systematyczne jedzenie selera naciowego pod różną postacią znacznie redukuje obrzęki. Seler naciowy, a zwłaszcza sok z selera, pomaga w łagodzeniu bólu związanego z artretyzmem. Oprócz tego seler pobudza układ pokarmowy do wydzielania żółci, co sprawia, że jest on warzywem polecanym w profilaktyce kamicy żółciowej. Należy jednak pamiętać, że przy objawowej kamicy żółciowej może nasilić objawy właśnie poprzez nasilanie produkcji i wydzielania żółci.

W medycynie orientalnej wykorzystywany jest do leczenia nadciśnienia. Działa korzystnie na pracę nerek, przyspieszając oczyszczanie organizmu. Chorym na dnę moczanową zaleca się picie herbaty z nasion selera naciowego.

Seler wykazuje również szereg właściwości dla urody. Warzywo to pozytywnie oddziałuje na kondycję włosów, skóry i paznokci. Ponadto chroni skórę przed wystąpieniem zmian nowotworowych. Jest to możliwe dlatego, że seler jest bogatym źródłem flawonoidów, które są naturalnymi antyoksydantami, spowalniającymi proces starzenia się skóry. Sok z selera naciowego, połączony w równych proporcjach z sokiem z jabłek, daje napój, bez którego żadna gwiazda Hollywood nie rozpoczyna dnia. Szklanka takiego „eliksiru”, wypita na czczo, oczyszcza organizm, likwiduje obrzęki, nawilża skórę, wzmacnia włosy i nadaje aksamitną gładkość cerze.

Seler naciowy jest popularnym afrodyzjakiem i niezbędnym składnikiem niemalże każdej diety, mającej na celu podnieść poziom libido – zarówno kobiet, jak i mężczyzn. W tym kontekście istotne jest to, że seler naciowy zawiera feromony, które są związkami chemicznymi, oddziałującymi na sferę seksualną. Włączenie selera naciowego do swojej codziennej diety zalecane jest mężczyznom, którzy mają problem z potencją. Warzywo to zawiera argininę, która oddziałuje na przepływ krwi przez naczynia krwionośne.

Śliwki – w chińskiej mitologii śliwa odgrywa bardzo dużą rolę – jest kojarzona z sędziwym wiekiem i mądrością. Kwiat śliwy oznacza silną osobowość, stawianie czoła problemom. Śliwowe kwiaty są również symbolem końca zimy i początku wiosny, piękna i długiego życia.

Śliwki są blisko spokrewnione z brzoskwiniami, wiśniami, czereśniami, morelami. Pochodzą z Azji Zachodniej, dzikie odmiany śliwy rosną w klimacie umiarkowanym Europy i Ameryki Północnej. Uprawa śliwek sięga odległych starożytnych czasów. Do uprawy w Europie zostały sprowadzone przez Greków i Rzymian. Liczba odmian śliwek sięga aż 6 tysięcy. W Polsce najbardziej popularne są fioletowe podłużne węgierki oraz słodsze renklody (żółte lub zielone) i mniejsze – mirabelki.

Już w XIX w. śliwkom przypisywano lecznicze działanie – uważano wtedy, że owoce te mają właściwości przeciwbólowe. Przekrojoną i posypaną pieprzem suszoną śliwkę przykładano do bolącego zęba – ból ponoć przechodził niemal natychmiast. Zwalczające ból działanie śliwek nie zostało potwierdzone badaniami, udowodniono za to inne ważne dla zachowania zdrowia zalety tych owoców.

Chociaż śliwki nie są bogate w witaminę C, dzięki jednoczesnej zawartości witaminy A i rzadko występującej w owocach witaminie E, uznawane są za cenne przeciwutleniacze. Tym skuteczniejsze, że zawierają też tak ważne składniki mineralne jak potas, żelazo, magnez, wapń i fosfor. Śliwki mają sporo witamin z grupy B, dlatego od wieków cieszą się opinią owoców wpływających kojąco na układ nerwowy i poprawiających samopoczucie. Potas natomiast pomaga uregulować ciśnienie krwi. Działanie antyoksydacyjne wzmagają w śliwkach, szczególnie w ich ciemnych odmianach, polifenole, w tym katechiny i kwas chlorogenowy. Dzięki tym związkom dieta obfitująca w śliwki wpływa antynowotworowo oraz przeciwmiażdżycowo.

Śliwki są dobrym źródłem miedzi, która (w odpowiednich dawkach) chroni serce i zapobiega chorobom układu krążenia, ale również służy koncentracji i dobrej pamięci, wzmacnia odporność. Warto wiedzieć, że w nadmiarze miedź jest toksyczna – może nawet uszkodzić wątrobę i nerki, niedobór zaś może prowadzić do niedokrwistości, wypadania włosów, podwyższonego poziomu cholesterolu. Dobroczynny wpływ śliwek na układ krążenia wynika też z obecności sporych ilości polifenoli – związków o właściwościach przeciwzapalnych, wpływających na obniżenie ciśnienia krwi i dobry stan ścian naczyń krwionośnych.

Śliwki poprawiają apetyt i działają korzystnie na trawienie. Zapobiegają zaparciom, a tym samym zmniejszają zagrożenie chorobą nowotworową jelita grubego. Działają w ten sposób dzięki

dużej zawartości pektyn (rodzaj błonnika), które razem z kwasami organicznymi wpływają na przewód pokarmowy i obniżają poziom cholesterolu.

Dobroczynne właściwości śliwek uznają nawet lekarze. Nic zatem dziwnego, że wyciąg z tych owoców wykorzystywany jest do produkcji leków, wchodzi m.in. w skład wielu preparatów przeciw zaparciom. Razem z kwasami organicznymi, winowym i jabłkowym pektyny działają jak miotła na przewód pokarmowy i gromadzący się w komórkach tłuszcz oraz cholesterol. Najbardziej wartościowe pod tym względem są węgierki i renklody.

Te owoce powinny docenić szczególnie kobiety, ponieważ jak się okazuje – śliwki pomagają przy pękających naczynkach, uszczelniają naczynia krwionośne, a nawet... redukują proces starzenia się oraz powstawania zmarszczek!

Wartościowe są nie tylko same śliwki, ale nawet kora drzew. Wyciąg z kory śliwy afrykańskiej od dawna stosowany jest w leczeniu schorzeń prostaty (przerostu gruczołu krokowego). Najnowsze badania naukowe wykazały, że podobne właściwości ma także kora naszych polskich śliw. Z innych zalet słynie śliwka japońska, o nazwie umeboshi. Wyciąg z jej miąższu zakwasza mocz, co zapobiega bakteryjnym zakażeniom pęcherza moczowego. Koncentrat tych śliwek można kupić w sklepach ze zdrową żywnością.

Śliwki suszone – są pod pewnymi względami znacznie cenniejsze niż świeże. Ich susz jest bowiem pięciokrotnie bogatszym źródłem witaminy A (1606 j.m. w 100 g) i błonnika niż świeże owoce. Ponadto śliwki suszone zawierają duże ilości związków polifenolowych (kwasów fenolowych, flawanoli, flawonoli, antocyjanów), które są silnymi antyoksydantami.

Ze względu na wyjątkowe bogactwo żelaza oraz fosforu suszone śliwki są zalecane wegetarianom. Znane są też ze swoich właściwości przeczyszczających. Systematyczne jedzenie 3 suszonych śliwek dziennie lub picie szklanki kompotu z suszu ureguluje pracę przewodu pokarmowego. Dzieje się tak dzięki dużej zawartości substancji balastowych, czyli pektyn.

Niestety, suszone śliwki są ponad 5 razy bardziej kaloryczne niż świeże – śliwki suszone z pestką zawierają aż 267 kcal w 100 g (dane Instytutu Żywności i Żywienia). Dlatego jedzmy je z umiarem.

Truskawki – mają liczne właściwości zdrowotne i wartości odżywcze, a dodatkowo mają niewiele kalorii. Truskawki zawierają liczne witaminy takie jak A, E, witaminy z grupy B oraz najwięcej witaminy C. Są również cennym źródłem żelaza i kwasu elagowego. Kwas ten jest antyoksydantem, wspiera układ odpornościowy i przeciwdziała substancjom rakotwórczym zarówno syntetycznym, jak i naturalnie występującym w żywności, przez co zapobiega przemianie nowotworowej komórek.

Truskawki ponadto mogą neutralizować rakotwórcze działanie nitrozoamin, które zawarte są w produktach przetworzonych termicznie. A bogaty w polifenole wyciąg z truskawek może hamować namnażanie się komórek raka gruczołu sutkowego.

Ze względu na dużą zawartość witamin owoce te powinny być wybierane przez osoby cierpiące na anemię lub schorzenia związane z niedoborem witamin. Jedzenie trzech lub więcej porcji owoców tak bogatych w witaminę C jak truskawki, może zmniejszyć ryzyko utraty wzroku przez osoby starsze.

Truskawki poprawiają apetyt, gaszą pragnienie, leczą ból gardła i chrypkę.

Przynoszą ulgę w zaburzeniach układu moczowego i polepszają trawienie – w takich przypadkach powinno się je jeść przed posiłkiem. Zawarte w truskawkach pektyny pobudzają pracę jelit, a kwasy organiczne przyspieszają przemianę materii, stymulują także wątrobę i woreczek żółciowy. Pomagają w pozbyciu się nadprogramowych kilogramów.

Z kolei błonnik pokarmowy zawarty w truskawkach wspiera perystaltykę jelit, przez co zapobiega rozwojowi raka jelita grubego.

Truskawki zawierają także flawonoidy, takie jak: antocyjany, katechiny, kwercetyna oraz kemferol. Te substancje pomagają obniżyć poziom cholesterolu, wpływają na stabilność blaszek miażdżycowych, poprawę funkcji śródbłonka naczyń i zmniejszenie tendencji do zakrzepicy żylnej. Dzięki temu zmniejsza się ryzyko chorób układu sercowo-naczyniowego, co zostało potwierdzone naukowo.

Spożywanie truskawek chroni błonę śluzową żołądka przed uszkodzeniami wywołanymi alkoholem.

Owoce te wykazują również działanie oczyszczające i moczopędne. Regulują pracę nerek i ułatwiają pozbycie się toksyn z organizmu.

Za zaskakujący można uznać fakt, że truskawki mogą wybielić zęby i zapobiec osadzaniu się kamienia nazębnego. Zwolennicy tej teorii nacierają przekrojoną truskawką zęby i dziąsła, pozostawiają na 45 minut, a następnie spłukują ciepłą wodą.

Owoce te są często stosowane do produkcji kosmetyków ze względu na właściwości odżywcze, ściągające, przeciwzmarszczkowe, rozświetlające i bakteriobójcze. Ponadto, chronią skórę przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym, pomagają pozbyć się nieestetycznych przebarwień. Jeśli mamy problemy takie jak łuszczenie skóry i przesuszenie cery to dobrym pomysłem będzie stosowanie kosmetyków z truskawkami. Przygotowanie domowej maseczki z truskawek jest bardzo proste. Należy rozgnieść około 10 dag truskawek i dodać 15 ml oleju sojowego. Tak przygotowaną papkę nakładamy na twarz na 20 minut.

Jeśli natomiast zależy nam na pozbyciu się oznak starzenia i rozświetlić skórę to możemy przygotować maseczkę na bazie truskawek (10 dag), soku z cytryny (ok. 2,5 łyżki) oraz jogurtu naturalnego (15 g). Po rozdrobnieniu i dokładnym wymieszaniu, nakładamy miksturę na twarz na 10 minut.

Winogrona – właściwości tych owoców były znane już 5 tys. lat p.n.e. Wówczas znalazły zastosowanie m.in. jako środek na dolegliwości układu pokarmowego, skaleczenia i rany. Właściwości winogron doceniła także współczesna medycyna niekonwencjonalna – powstał nawet jej specjalny dział, który nosi nazwę ampeloterapia, czyli leczenie winogronami, sokiem winogronowym, a nawet winem. Nic dziwnego – winogrona są skarbnicą witamin i składników mineralnych. Zawierają witaminy C i A, potas, fosfor oraz wapń, magnez, cynk, miedź, żelazo, bor. Są źródłem beta karotenu, czyli pochodnej witaminy A, witaminy K oraz witamin z grupy B – B1 i B2.

To właśnie w nich znajdują się największe ilości węglowodanów występujących w postaci sacharozy, fruktozy i glukozy, w związku z czym są one zaliczane do grupy owoców o wysokim poziomie glikemicznym.

Ponadto należą do nielicznych owoców zawierających jod – niezbędny dla funkcjonowania tarczycy. Są także zasadotwórcze, co pomaga w pozbyciu się nagromadzonych w organizmie kwasów.

Winogrona zawdzięczają swoje antynowotworowe właściwości flawonoidom, które znajdują się w pestkach, skórkach i szypułkach winogron, a także witaminom C i A. Flawonoidy, jak również witaminy C i A, to naturalne przeciwutleniacze (inaczej antyoksydanty), które wymiatają z organizmu wolne rodniki, odpowiedzialne m.in. za rozwój chorób nowotworowych. Jak wynika z dotychczasowych badań naukowców, wyciąg z nasion winogron skutecznie niszczy komórki rakowe w hodowli, m.in. raka skóry, sutka, jelita, płuc, żołądka, prostaty.

W winogronach można znaleźć sporo miedzi (poprawiającej odporność i wykazującej właściwości antybakteryjne), chromu i cynku – pierwiastków, które wpływają na elastyczność skóry. Z kolei zawarty w nich potas decyduje o jej jędrności. Zaś mangan i żelazo, których również nie brakuje w tych słodkich owocach, nadają cerze ładny, zdrowy koloryt.

Warto wiedzieć, że pierwiastki te, w połączeniu z witaminą C, działają jak lek: łagodzą stanu zapalne i podrażnienie naskórka. Potas wspomaga również pracę serca, a także reguluje gospodarkę wodno – elektrolitową organizmu, pomagając usunąć nadmiar wody. Bor z kolei chroni kości przed utratą wapnia.

Owoce te są dobre na pamięć – wszystko za sprawą glicyny znajdującej się w winogronach, która odpowiada za dobrą pamięć i koncentrację, a także za sprawą magnezu, który regulują pracę układu nerwowego oraz również poprawia pamięć i koncentrację.

Ponadto winogrona redukują nadmierne wydzielanie sebum, stąd są częstymi składnikami kosmetyków przeznaczonych do pielęgnacji skóry tłustej.